Zmiany w realizacji recept. Spore ułatwienie dla pacjentów

W praktyce oznacza to, że pacjenci nie będą już musieli wracać do przychodni tylko po to, by lekarz dopisał brakujący kod "DZ" (dzieci) lub "S" (seniorzy). Wystarczające będzie, jeśli osoba wydająca lek w aptece stwierdzi na podstawie danych zawartych w recepcie, że pacjent ma prawo do darmowego leku.

To rozwiązanie ma przyspieszyć i uprościć realizację recept oraz ograniczyć zbędne formalności.

Warto jednak pamiętać, że bezpłatne leki przysługują jedynie wtedy, gdy spełnione są dwa warunki: pacjent ma odpowiedni wiek (poniżej 18 lub powyżej 65 lat) oraz lek znajduje się na liście refundacyjnej ministra zdrowia dla danej grupy wiekowej i wskazania.

Sam wiek nie wystarczy - nadal obowiązuje konieczność rozpoznania schorzenia, dla którego refundacja została przewidziana.

Zobacz także: Rusza kontrola szczepień w kraju. "Realizuje się teraz najgorszy scenariusz"

Marian Witowski, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w rozmowie z PAP zapewnia, że farmaceuci popierają zmiany, które zmniejszają biurokrację i ułatwiają pacjentom dostęp do leków.

Zaznacza jednocześnie, że ważne będzie, aby farmaceuci nie byli zobowiązani do oceny, czy pacjent spełnia wskazania refundacyjne - ich rola ma się ograniczać jedynie do sprawdzenia wieku i uzupełnienia kodu.

Projekt nowelizacji został skierowany do konsultacji publicznych. Jeśli zmiany zostaną przyjęte, nowe przepisy wejdą w życie w najbliższych miesiącach. To kolejny krok w kierunku uproszczenia systemu refundacyjnego i odciążenia zarówno lekarzy, jak i pacjentów.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

1. PAP