Zakazane na plaży. Można sporo zapłacić

Wakacje nad morzem to marzenie wielu osób. Piaszczyste plaże, szum fal i relaks w słońcu - to idealny sposób na spędzenie wolnego czasu. Jednak im więcej osób na plaży, tym więcej różnych zachowań i preferencji. Niektórzy czytają, inni pływają, grają w piłkę, opalają się lub budują zamki z piasku. Niestety, są też tacy, którzy zamiast cieszyć się dźwiękami natury, włączają głośną muzykę, nie zważając na otoczenie. Jak radzić sobie z takimi sytuacjami?

Każdy z nas ma prawo do wypoczynku, ale warto pamiętać, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Głośne słuchanie muzyki na plaży może nie tylko irytować innych, ale również mieć poważne konsekwencje prawne. Jeśli grzeczne prośby o ściszenie muzyki nie przynoszą skutku, można wezwać policję, a jeśli plaża jest w obrębie miasta, zadzwonić po straż miejską.

Art. 51. Kodeksu wykroczeń wskazuje wyraźnie: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Za głośne słuchanie muzyki na plaży można otrzymać mandat w wysokości od 100 do nawet 500 zł. To poważne ostrzeżenie dla wszystkich "plażowych melomanów".

Głośna muzyka to nie jedyny problem, z którym możemy się spotkać na plaży. Istnieje kilka innych zachowań, które mogą skutkować mandatami. Spacery po wydmach są surowo zabronione. Chodzenie po nich grozi karą w wysokości 50 zł, a w przypadku zniszczenia roślinności lub samej wydmy, kara może wynosić od 100 do 500 zł.

Zakazem objęty jest również wjazd samochodem lub motorem na plażę. Osoby łamiące ten zakaz muszą liczyć się z grzywną w wysokości od 500 do nawet 5000 zł. Kolejnym wykroczeniem jest rozpalanie grilla na plaży. Oprócz tego, że jego zapachy mogą być uciążliwe dla innych turystów, otwarty ogień stanowi poważne zagrożenie pożarowe. Mandat za takie zachowanie wynosi 500 zł.

Wielu rodziców, mimo dostępności publicznych toalet w nadmorskich miejscowościach, pozwala swoim dzieciom załatwiać potrzeby fizjologiczne w pobliżu wydm. Jest to nie tylko niesmaczne, ale również niehigieniczne. Rodzice często przysypują piaskiem to, co maluch zostawił, co tylko pozornie rozwiązuje problem. Idealnym rozwiązaniem może być jednorazowy nocnik, który jest łatwy do przewiezienia i użytkowania.

Obecnie nie ma przepisu w kodeksie wykroczeń, który umożliwiałby ukaranie rodzica, który pozwala dziecku załatwić się w miejscu publicznym. Wykroczenie powstaje dopiero, gdy osoba załatwiająca potrzebę fizjologiczną ma ukończone 17 lat. Wówczas można zastosować przepisy artykułów 140. i 145. Kodeksu wykroczeń, które mówią o karach za nieobyczajne wybryki oraz zanieczyszczanie miejsc publicznych.

Ważne jest również dbanie o bezpieczeństwo dzieci na plaży. Zawsze należy pilnować swoich pociech, aby nie oddalały się zbyt daleko od opiekunów. Upewnijmy się, że dzieci noszą kapelusze lub czapki chroniące przed słońcem oraz regularnie smarujmy je kremem z filtrem przeciwsłonecznym. Dodatkowo, warto zaopatrzyć dzieci w lekkie, ale wygodne obuwie, które ochroni ich stopy przed gorącym piaskiem i ewentualnymi ostrymi przedmiotami. Pamiętajmy także, aby zawsze mieć pod ręką wodę i przekąski, by dzieci były odpowiednio nawodnione i pełne energii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl