"Żadne z nas nie utożsamia się w pełni z płcią, z którą się urodziliśmy". Oto pierwsza zmiennopłciowa rodzina
Louise i Nikki Draven pochodzą z Middlesborough w Anglii. Oboje nie utożsamiają się ze swoją biologiczną płcią. Postanowili również, że nie będą narzucać swojemu dziecku konkretnej płci.
Stworzyli pierwszą w Wielkiej Brytanii "zmiennopłciową" rodzinę. Swojego 4-letniego syna, który ma na imię Star Cloud – określają jako "osoba", natomiast nie używają w stosunku do niego określenia ''chłopiec'', które definiuje płeć dziecka.
Na kolejnej stronie zobaczysz WIDEO, które dotyczy wyjasnienia pojęcia gender
Zobacz także: Matka straciła swojego 19-letniego syna. W dniu jej ślubu, zjawił się niespodziewany gość
Zmiennopłciowa rodzina
Louise był wcześniej mężczyzną, ale jest w trakcie kuracji hormonalnych, które mają zmienić go częściowo w kobietę. Jego partnerka – Nikki, urodziła się jako dziewczynka, lecz jak sama przyznaje, nie ogranicza się do jednej płci. W niektóre dni ubiera się jak facet, a w inne dni wkłada szpilki i maluje się szminką. Stylizuje się na kobietę lub mężczyznę, w zależności od humoru.
Chłopiec traktuje Louisa jako swoją matkę, lecz z biologicznego punktu widzenia, jest on ojcem małego Stara. Do Nikki, która go urodziła, zwraca się natomiast mówiąc "tata". Dravenowie wzięli ślub w 2012 roku.
''Żadne z nas nie utożsamia się w pełni z płcią, z którą się urodziliśmy''
30-letni Louise powiedział: "Żadne z nas nie utożsamia się w pełni z płcią, z którą się urodziliśmy. Nie chcemy ograniczać naszego dziecka. Jesteśmy zwykłą rodziną, będąc tym, kim chcemy być."
Chłopiec Louisa i Nikki pozwala sobie robić makijaż oraz malować paznokcie, bawi się lalkami, a także zakłada na zmianę dziewczęce i chłopięce ubrania.
Nikki powiedziała: ''Chcemy zapewnić mu najlepsze warunki do określenia siebie takim, jakim on sam zechce. Kiedy my dorastaliśmy, nie mieliśmy takiego komfortu''.
Na kolenej stronie zobaczysz WIDEO, dotyczące ''Parady Równości'', czyli święta społeczności LGBT.
''Mówimy mu, że może być kim zechce''
"Nigdy nie mówimy Starowi, że jest chłopcem. Mówimy mu, że może być kim zechce. Nie kupujemy zabawek i ubrań przeznaczonych dla konkretnej płci. Pozwalamy mu wybrać to, co sam zechce. Różowy jest jednym z jego ulubionych kolorów” - stwierdziła Nikki.
Rodzice mówią o małym Starze Cloudzie per "on", a czasami ''ona''. Nie ma dla nich większego znaczenia to, czy ich dziecko będzie wolało być chłopcem, dziewczyną, jednym i drugim lub ani chłopcem, ani dziewczynką.
Co sądzicie o podejściu tych rodziców? Zgadzacie się z ich argumentacją i popieracie metody wychowywania ich syna?
Zobacz także: Zapraszamy do wypełnienia ankiety, dzięki której nasz serwis będzie spełniał oczekiwania czytelników!
Źródła
- dailymail.co.uk