"Wolę umrzeć, niż zgrzeszyć". Kontrowersyjne zdanie w podręczniku do religii wywołało burzę

"My, osoby aktywistyczne oraz zrzeszone w organizacjach tworzących koalicję 'TAK dla prewencji suicydalnej', wyrażamy oburzenie związane z umieszczeniem w podręczniku do religii do klasy trzeciej szkoły podstawowej słów 'Wolę umrzeć, niż zgrzeszyć' jako postanowienia podjętego przed przystąpieniem do sakramentu komunii" - czytamy na facebookowym profilu nauczycielskiej organizacji "Protest z Wykrzyknikiem".

Jak informuje reporter TOK FM, chodzi o publikację "Jezu, czekamy na Ciebie", wydawnictwa katolickiego WAM z Krakowa.

Autorzy wpisu podkreślają, że takie zdanie nie powinno znaleźć się w podręczniku dla dzieci. Powód?

"Zmagamy się z ogromną falą prób samobójczych podejmowanych już nawet przez dzieci młodsze niż te, do których kierowany jest podręcznik. Wiele z nich postanowiło targnąć się na własne życie w wyniku doświadczanego latami niezrozumienia, osamotnienia, życia w poczuciu niezawinionej winy i pozostawieniu samemu sobie z własnymi problemami, także związanymi ze swoim zdrowiem psychicznym. Zacytowane powyżej zdanie może bardzo mocno wbić się w psychikę dzieci, zarówno powodując problemy z samoakceptacją, pchając w stan ciągłej presji względem siebie, kończąc na budowaniu poczuciu winy lub realnej chęci targnięcia się na własne życie" - czytamy.

Z tego powodu koalicja "TAK dla prewencji suicydalnej" domaga się od wydawnictwa usunięcia tego zdania z książki.

"Prezentowanie tak radykalnych haseł dzieciom, które świat wciąż odbierają bardzo dosłownie, budzi rażące wątpliwości wobec przygotowania pedagogicznego autorów podręcznika" - podkreślają aktywiści.

TOK FM podaje, że publikacja wydawnictwa WAM znajduje się na liście podręczników zatwierdzonych przez episkopat.

Postanowienia, w których znajduje się omawiane zdanie, przypisuje się świętemu Dominikowi Savio. Chłopiec w wieku zaledwie siedmiu lat w Wielkanoc przyjął Pierwszą Komunię Świętą. Z okazji tej uroczystości miał napisać postanowienia. Jedno z nich brzmiało: "raczej umrę, aniżeli zgrzeszę".

Jednak koalicja "TAK dla prewencji suicydalnej" przekonuje, że nieistotne jest źródło, ale skutki.

Przypomnijmy, że zdanie "wolę raczej umrzeć niż zgrzeszyć" - pojawiło się również kilka miesięcy temu na tablicy dedykowanej dzieciom przed kościołem Podwyższenia Świętego Krzyża w Kołobrzegu. Redakcja WP Parenting pisała o tym 5 czerwca 2023 r.

Wówczas ten przekaz skomentował Igor Wiśniewski, psycholog dziecięcy.

Mówił, że choć szanuje wolność wyznania i prawo związków wyznaniowych do nauczania według własnej wiary i światopoglądu, trudno mu koło takiego przekazu przejść obojętnie.

- Chodzi o to, w jaki sposób sprawa została ujęta. Widzę tu krzywdzącą nieadekwatność przekazu do wieku dzieci. Tak radykalne podejście do negatywnych zachowań może prowadzić do wykształcenia błędnych schematów poznawczych, a to z kolei do autodestrukcji, samoukarania - wyjaśniał Wiśniewski.

- Jako psycholog mam przed oczami dziecięce załamanie nerwowe, bo przecież w książeczkach czy materiałach przygotowujących do rachunku sumienia pojawia się cały zestaw grzechów dziecięcych typu: "nie słuchałem mamy i taty", "miałem nieczyste myśli" itd. Co musi czuć dziecko, które słyszy, że lepiej, żeby umarło, niż popełniało takie grzechy? Poczucie winy jest odczuciem szczególnie zagrażającym rozwojowi tożsamości - dodał ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl