Trwa ładowanie...

Wiedziała, że dziecko umrze po porodzie. Donosiła ciążę

Avatar placeholder
07.02.2022 00:04
Dziecko urodziło się bez mózgu i części czaszki
Dziecko urodziło się bez mózgu i części czaszki (www.facebook.com/ryleiarcadia)

Krysta Davis i jej partner Derek Lovett czekali na narodziny córeczki. Badanie USG w 18. tygodniu ciąży wykazało, że dziewczynka umrze tuż po porodzie. Matka zdecydowała się donosić ciążę, aby jej dziecko mogło zostać dawcą organów.

spis treści

1. Wada letalna płodu

Krysta Davis miała 23 lata. Jej ciąża przebiegała z pozoru prawidłowo. Jednak USG w 18. tygodniu ciąży nie pozostawiło przyszłym rodzicom złudzeń. Dziecko miało wadę letalną. Lekarze uprzedzili Krystę Davis, że jej córka prawdopodobnie umrze w ciągu 30 minut po porodzie.

Matka zdecydowała się donosić ciążę i oddać narządy córeczki do przeszczepów
Matka zdecydowała się donosić ciążę i oddać narządy córeczki do przeszczepów (www.facebook.com/pg/ryleiarcadia)

Malutka Rylei Arcadia nie miała części czaszki. U płodu nie rozwinął się mózg. Dziecko nie miało możliwości funkcjonowania poza organizmem matki.

Zobacz film: "Jej ciąża była cudem. Urodziła albinosa"

Mimo to dzielna kobieta zdecydowała, że donosi ciążę. Sama nie mogła ocalić swojej córeczki Rylei. Jednak jej decyzja pozwoliła oddać organy dziecka. Lekarze podbrali serce i płuca. Dokonano przeszczepu narządów. Uratowano dzięki temu życie dwojga maleństw, które otrzymały części serca. Płuca natomiast przekazano do ośrodka badawczego, w którym szkolą się młodzi lekarze.

Zobacz też: Hospicjum perinatalne, miejsce gdzie płacze się razem z rodzicami

2. Brak czaszki i brak mózgu u dziecka

Wobec takich przypadków medycyna jest bezradna. Kobieta może przerwać ciążę lub donosić ją, wiedząc, że dziecko umrze po porodzie. Ta świadomość była dla młodych rodziców nieznośna. Postanowili jednak doprowadzić ciążę do końca, aby pomóc innym rodzicom.

Dziecko przyszło na świat w 40. tygodniu ciąży. Mimo deformacji czaszki, rodzice byli córeczką zachwyceni. Zakochali się w maleństwie od pierwszego wejrzenia.

Lekarze mówili, że dziecko umrze w ciągu maksymalnie 30 minut po porodzie. Jednak w tym wypadku się pomylili. Młodzi rodzice mieli możliwość spędzić tydzień z dzieckiem, zanim odeszło.

Dziewczynka przyszła na świat w wigilię i umarła w sylwestrową noc. Rodzice stale przy niej czuwali. Są szczęśliwi, że mieli dane aż tyle wspólnego czasu. Wspominają uśmiechy maleństwa i to, że nigdy nie płakało.

Wierzą, że dzięki jej śmierci inne dzieci dostały szansę na życie, a ich rodzice nie będą musieli cierpieć po tragicznej stracie.

Dziś Krysta i Derek dzielą się swoją historią. Chcą podtrzymać na duchu innych rodziców, którzy przechodzą tak ciężkie chwile. Liczą, że chociaż część osób, u których dzieci zostaną wykryte wady letalne, postąpi podobnie do nich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze