Uprowadzona dziewczynka została odnaleziona po ponad 50 latach. Mieszkała w tym samym mieście

Do porwania Melissy Suzanne Highsmith doszło 23 sierpnia 1971 roku w mieście Fort Worth w stanie Teksas. Dziewczynka miała wtedy niecałe dwa lata. Rodzice Melissy rozstali się i jej mama poszukiwała opiekunki do dziecka, aby móc wrócić do pracy.

Wynajęła więc nianię, która przedstawiła się jako Ruth Johnson. To właśnie ona uprowadziła dziewczynkę. Czas płynął, a poszukiwania nie dawały żadnych rezultatów. Mimo to rodzina Melissy nie dawała za wygraną i stale szukała dziewczynki, nie tracąc nadziei na jej odnalezienie.

Przełom w tej sprawie nastąpił dopiero w listopadzie 2022 roku. Z Narodowego Centrum Dzieci Zaginionych i Wykorzystywanych napłynęła wiadomość, że kobieta prawdopodobnie była widziana w mieście Charleston w Karolinie Południowej. Informacja ta okazała się jednak nieprawdziwa, ale to spowodowało, że sprawa zyskała rozgłos w mediach. Przez to rodzina zaginionej dziewczynki poczuła motywację, by dalej poszukiwać swoją córeczkę.

Kobietę udało się zidentyfikować dzięki przeprowadzonym przez rodziców testom genetycznym. Okazało się, że przez cały ten czas mieszkała w tym samym mieście. Myślała, że nazywa się Melanie Walden i była przekonana, że jej biologiczną matką jest kobieta, którą ją wychowywała. Melissa nigdy nie przypuszczałą, że w dzieciństwie padła ofiarą porwania.

Kiedy prawda wyszła na jaw, kobieta, która wychowywała Melissę, przyznała się, że kupiła ją za 500 dolarów. W 2007 roku sprawa uległa jednak przedawnieniu, więc nikt już nie odpowie za tę tragedię.

Mimo to rodzice Melissy są szczęśliwi, że udało się im doczekać ponownego spotkania z zaginioną córką. Próbują nadrobić stracony czas, choć z pewnością nie jest to łatwe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl