Trwa ładowanie...

Ukraiński policjant stracił całą swoją rodzinę. "Słyszałem, jak dzieci płaczą"

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 04.03.2022 12:39
Ukraiński policjant stracił całą swoją rodzinę. "Słyszałem, jak dzieci płaczą"
Ukraiński policjant stracił całą swoją rodzinę. "Słyszałem, jak dzieci płaczą" (Facebook)

Ukraińskie media podały, że 24 lutego, kiedy rosyjska armia weszła do Chersonia (południowa Ukraina), doszło do tragicznej zbrodni. Pięcioosobowa rodzina ukraińskiego policjanta, która ewakuowała się z rodzinnego miasta, została zamordowana. Jego brat słyszał to wszystko przez telefon. "Mama krzyczała, że dzieci są w samochodzie".

spis treści

1. Brutalne morderstwo

W dniu inwazji Rosji na Ukrainę 56-letni Oleg Fedko spakował swoich najbliższych: żonę Annę, synową Irinę i dwoje wnucząt, sześcioletnią Sofię i sześciotygodniowego Iwana, by uciec z rodzinnego Chersonia w bezpieczne miejsce. Obaj synowie mężczyzny, Denis i Oleg są policjantami i w tym czasie byli na służbie.

Irina, Oleg i Sofia
Irina, Oleg i Sofia (Facebook)
Zobacz film: "COVID-19 coraz częściej dotyka dzieci. Specjalista mówi dlaczego"

Będąc już niedaleko Nowej Kachowki, Anna zadzwoniła do Denisa (wujka dzieci), by powiedzieć mu, że uciekają. Wtedy jej głos zamarł. Następnie, jak wynika z relacji młodego policjanta, słychać było, jak kobieta błaga o życie, a jego bratankowie przeraźliwie płaczą. Potem zapadła cisza.

- Rozmawiałem z mamą, kiedy to się stało – mówi Denis. - Słyszałem, jak mama krzyczała, że dzieci są w samochodzie. Słyszałem, jak płacze mały Iwan, miał tylko półtora miesiąca. Potem usłyszałem strzały i zapadła cisza, po czym znowu strzały. Były dwie serie, każda o długości od dwóch do trzech strzałów. Zdałem sobie sprawę, że ich wykańczają – dodaje w rozmowie z The Sun.

Anna i Oleg
Anna i Oleg (Facebook)

Niestety dziadkowie Oleg i Anna zginęli na miejscu. Dzieci razem z matką trafiły do szpitala, ale mimo prób ratowania życia cała trójka zmarła.

2. Najmłodsze ofiary wojny

Według danych Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych od początku ataku Rosji na Ukrainę zginęło już ponad dwa tysiące cywilów, w tym 21 dzieci, a 55 maluchów doznało obrażeń. Zniszczono także setki zabudowań cywilnych, w tym obiekty transportowe, szpitale, przedszkola i domy.

"Co godzinę giną dzieci, kobiety i siły obronne" - napisano.

Kolejnych przerażających danych udzieliła z kolei ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denysowa. W Żytomierzu został uszkodzony szpital położniczy, a w Wasyliwce w obwodzie zaporoskim "pociski wleciały podwórko szkoły".

Według rzeczniczki sześcioro rannych dzieci z Żytomierza zostało wyciągniętych spod gruzów "na wpół zburzonych domów". Denysowa oskarżyła również rosyjskie siły o łamanie praw dziecka, gwarantowanych prawem międzynarodowym.

Sofia miała sześć lat
Sofia miała sześć lat (Facebook)

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze