Twarz dziewczynki pokryły pęcherze. Matka apeluje do innych rodziców
Patrząc na zdjęcie tej uroczej dziewczynki nikt z nas nie wierzyłby przez jaki koszmar musiała przejść jakiś czas temu. Sienna Duffield obchodziła swoje 3 urodziny. Na rodzinnej imprezie pojawiły się ciocie, wujkowie, kuzynki i inni goście.
Wszystko zapowiadało się wręcz idealnie. Sienna z niecierpliwością oczekiwała na swoje prezenty, a uśmiech nie schodził jej z twarzy. To, co stało się później było przyczyną prawdziwego koszmaru, przez który musiała przejść ta dziewczynka.
Sienna podeszła do swojej mamy, mówiąc, że boli i swędzi ją buzia. Na początku zmiany, które zaczęły pojawiać się na jej twarzy wyglądały jak zwyczajna reakcja alergiczna. Jednak z godziny na godzinę stawały się coraz intensywniejsze, bardziej rozległe i zaczęły sprawiać jej ból.
Lekarze przez osiem miesięcy doszukiwali się powodu choroby dziewczynki. Ciężko uwierzyć, co było przyczyną tak silnej reakcji, która sprawiła Siennie tyle cierpienia.
Zobacz także: 8 kontrowersyjnych rzeczy, które kiedyś stosowały wszystkie kobiety w ciąży
Alergia?
– Dorośli na ulicy dziwnie patrzyli na moje dziecko, dzieci nie chciały bawić się z Sienna, a czasem nawet na nią patrzeć, nie wspominając o licznych nieprzyjemnych komentarzach - mówi mama Sienny, Savina French-Bell. Moja córka wyglądała, jakby ktoś oblał ją kwasem po twarzy. Szczególnie w okolicach ust, oczu i policzków – dodaje.
Przez osiem miesięcy Sienna dostawała antybiotyki, po których odstawieniu infekcja od razu powracała. Wtedy od początku siała spustoszenie na jej ciele.
Lekarze zasugerowali, że najprawdopodobniej przyczyną jest alergia lub egzema, dlatego mama trzymała dziewczynkę z dala od popularnych alergenów, dbała o czystość w domu, trzymała ją na dystans ze zwierzętami, a nawet ograniczyła podawanie jej produktów mlecznych. Miesiącami jednak specjaliści starali się zdiagnozować konkretny problem, który niszczył życie 3-latki.
To musisz wiedzieć: Oto, co naprawdę dzieje się w organizmie kobiety w czasie ciąży
8 miesięcy walki
Mama Sienny wspomina, że ta niezidentyfikowana przez kilka miesięcy choroba zjadała żywcem jej córeczkę. Zaczęło się znikąd, a sprawiło, że ich życie stało się prawdziwym koszmarem. Każdego dnia ubrania i pościel dziewczynki były zakrwawione, ponieważ choroba rozproszyła się praktycznie po całym ciele.
Mała Sienna w ostatnich tygodniach prawie w ogóle nie wychodziła z domu. Pęcherze, które znajdowały się na jej skórze pękały powodując krwawienie i ogromny ból. W pewnym momencie antybiotyki i kremy przestały już całkiem działać, a Sienna zaczęła mieć problemy z jedzeniem. Sytuacja zmusiła lekarzy do tego, aby pokierować dziewczynkę do szpitala, gdzie karmiono ją dożylnie.
Zakażenie wirusem opryszczki
Dzięki wizycie w szpitalu i wykonaniu kompleksowych badań okazało, że na pozór szczęśliwe urodziny były pośrednią przyczyną choroby dziewczynki. W trakcie imprezy rodzina, która świętowała kolejny roczek Sienny obdarowywała ją licznymi całusami. Jedna z ciotek dziewczynki zaraziła ją wtedy wirusem opryszczki typu 1.
Wirus ten u dzieci może atakować nie tylko skórę, ale również błony śluzowe oczu i nosa. Często towarzyszy mu również ból jamy ustnej, obfite wydzielanie śliny, brak apetytu, a także wysoka gorączka.
Zakażenie wirusem opryszczki odznacza się jednak głównie powstawaniem zmian pęcherzykowatych, które mogą goić się dłuższy czas. Ważne jest, aby leczenie takiego zakażenia było wprowadzone jak najszybciej, ponieważ u niemowlaków i małych dzieci może mieć wpływ na ogólne osłabienie systemu odpornościowego.
Apel do rodziców
Mama dziewczynki ostrzega wszystkich rodziców, aby nie pozwalali pod żadnym pozorem na całowanie swoich dzieci. - Szczególnie niebezpieczne jest całowanie dzieci w usta. Tego musimy zabronić kategorycznie – mówi Savina. Lepiej, aby dorośli obdarowywali dzieci całusami po nogach, czy rękach.
Chociaż w momencie widocznej opryszczki kontakt taki powinien być zabroniony całkowicie. Nawet jeśli dana osoba nie posiada widocznej gołym okiem opryszczki, może wciąż zarażać wirusem, który jest niezwykle groźny dla małych dzieci i niemowląt. Dlatego zawsze powinniśmy zwracać uwagę na osoby, które zbliżają się do dzieci.
Zobacz także: 10 rzeczy, które zrozumie każda kobieta w ciąży
Zobacz także:
- Niesamowite selfie tuż po porodzie. To zdjęcie jest hitem internetu!
- Niemowlę z niezwykle grubymi i gęstymi włosami podbija sieć. Ludzie myślą, że nosi perukę
- Fotografka Emily Lauren stworzyła przewodnik do kochania swojego ciała
- Pierwsza ciąża mało jej nie zabiła, powinna zajść w kolejną?
- Dlaczego mamy wciąż się pouczają? Wywiad z blogerką - Matką Nieidealną
- Jak zmotywować się do ćwiczeń i odzyskać figurę po ciąży? Wywiad z Fit Matką Wariatką