Test kciuka może ocalić twoje życie. Sprawdź, jak go wykonać

Tętniak aorty to wybrzuszenie w ścianie głównego naczynia tętniczego, które wynika z osłabienia jego ścian. Tętnica, na której tworzy się tętniak, przechodzi z serca do reszty ciała, a jej początek znajduje się w klatce piersiowej. Następnie przechodzi w dół do brzucha.

Jak wynika z informacji Ministerstwa Zdrowia na stronie pacjent.gov.pl, najbardziej zagrożone tętniakiem aorty są m.in. osoby po 65. roku życia, palacze, osoby cierpiące na nadciśnienie, z wysokim poziomem cholesterolu, a nawet osoby obciążone genetycznie (u dzieci osoby chorej ryzyko rozwoju tętniaka jest aż 11 razy większe!).

Większość przypadków tętniaka aorty jest bezobjawowa. Proces poszerzania tętnicy postępuje stopniowo, prowadząc w konsekwencji do pęknięcia tętniaka. Dochodzi wtedy do krwotoku do śródpiersia lub jamy otrzewnej, czemu towarzyszą ból i gwałtowny spadek ciśnienia, a także ból brzucha, nudności i wymioty, przyśpieszona akcja serca, zimne poty, czy utrata przytomności. Niestety 8 na 10 osób umiera, zanim dotrze do szpitala.

Lekarze z Yale University School of Medicine postanowili sprawdzić, czy można w szybki i prosty sposób określić, czy dana osoba jest zagrożona wystąpieniem tętniaka. W tym celu opracowali "test kciuka".

Aby go wykonać, należy podnieść rękę, a dłoń ułożyć na płasko. Następnie zgiąć kciuk i rozciągnąć go w kierunku przeciwległej krawędzi dłoni tak daleko, jak tylko się da. Jeżeli kciuk z łatwością przekracza poza dłoń, może to oznaczać, że nastąpiły zmiany w tkance łącznej, w tym również aorty.

Naukowcy przetestowali metodę na 305 osobach i opublikowali swoje odkrycia w American Journal of Cardiology. Jak zaznaczają, rozluźnione stawy niekoniecznie muszą wskazywać na problemy z układem naczyniowym, ale pozytywny wynik testu powinien zaniepokoić osoby, które znajdują się w grupie ryzyka.

Dlatego, jeśli istnieją jakiekolwiek wątpliwości, należy skontaktować się ze specjalistą. Dzięki temu uda się zapobiec negatywnym konsekwencjom.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl