Rodzice odmówili aborcji. Tak wygląda po latach
Sara Heller czekała z radością i niecierpliwością na narodziny pierworodnego synka. Lekarze podczas badań USG zauważyli nieprawidłowości w budowie twarzoczaszki dziecka. Zasugerowali, żeby rodzice rozważyli aborcję.
1. Deformacje twarzy u płodu
Gdy podczas badań USG okazało się, że mały Brody może mieć zdeformowaną twarz, rodzice dziecka byli przerażeni. Jednocześnie, mimo ostrzeżeń lekarzy, że rozszczep ust i podniebienia może skutkować problemami z jedzeniem, piciem, a nawet oddychaniem, Sara i jej partner nawet przez chwilę nie brali pod uwagę aborcji. Już gdy Brody miał 2 latka, niczym nie różni się od rówieśników.
Gdy tylko Brody przyszedł na świat, rzeczywiście różnił się wizualnie od innych dzieci. Rodzice zdecydowali, że będą się dzielić jego zdjęciami w serwisach społecznościowych tak, jak robią to rodzice zdrowych maluchów. Chcieli pokazać, że rozszczep podniebienia oraz warg, nie jest wcale tak przerażającą deformacją, za jaką się je uważa.
Rodzice chcieli również zwiększyć świadomość ludzi na temat deformacji i wad u płodów i noworodków. Sara i Chris z dumą pokazywali wszystkim synka, deklarując, że kochają go niezależnie od wyglądu.
Dziecko początkowo wymagało specjalistycznej opieki i odpowiednich form żywienia. Jako noworodek Brody nie mógł samodzielnie ssać. Ponadto, niezbędne były zabiegi operacyjne korygujące wygląd.
2. Zdeformowane dziecko uczy akceptacji i tolerancji
Mama chłopca mówi jednak, że wszędzie spotykała się z pozytywnymi reakcjami na widok swojego synka. Kiedyś otrzymała od obcej osoby w restauracji czek na 1000 dolarów z dopiskiem, że to prezent "dla pięknego dziecka". Brody za te pieniądze został zoperowany.
Zobacz też: Dziewczynka urodziła się z przerostem języka
Dziś chłopiec ma jedynie nad ustami niemalże niewidoczną bliznę. W przyszłości mogą być potrzebne dalsze zabiegi, ale rodzice Brody'ego są dobrej myśli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl