Polonistka nie znała odpowiedzi. Niecodzienna sytuacja w "Milionerach"
Nauczycielka języka polskiego Bożena Łysakowska wzięła udział w 784. odcinku teleturnieju "Milionerzy". Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to, że dostała pytania ze swojej dziedziny i potrzebowała dodatkowego wsparcia, by udzielić odpowiedzi.
W tym artykule:
Jak to się pisze?
Trudności pojawiły się już na samym początku. Pierwsze pytanie (za 500 zł), które padło w konkursie polegało na odnalezieniu i wskazaniu błędu w zapisie w zaproponowanych odpowiedziach. Na belkach pojawiły się następujące zwroty: "dziennie", "codziennie", "dzień jak codzień", "na co dzień". - O Boże, najgorsze dostać pytanie ze swojej dziedziny i czuć taką pustkę - skomentowała pytanie Łysakowska.
Uczestniczka nie od razu była w stanie odpowiedzieć. - Strasznie się boję odpaść na pierwszym pytaniu - tłumaczyła. Poprosiła więc o jedną z możliwości pomocy dostępnych w grze i skorzystała z opcji pół na pół. Po usunięciu przez system dwóch nieprawidłowych odpowiedzi (czyli w tym przypadku zapisanych zgodnie z zasadami języka polskiego): "dziennie" i "dzień jak codzień". Po tym polonistka wskazała już właściwą odpowiedź, czyli "dzień jak codzień". Prawidłowy zapis tego zwrotu to: "dzień jak co dzień".
Prowadzący skomentował sytuacją uwagą dotyczącą historycznego zapisu tego zwrotu. - Dawniej "co dzień" pisało się razem. Józef Czechowicz jeden ze swoich zbiorów wierszy zatytułował "Dzień jak co dzień", gdzie co dzień pisane jest łącznie - wytłumaczył Hubert Urbański.
Słuszne oburzenie?
Błędna odpowiedź na pytanie ze swojej dziedziny w konkursie telewizyjnym z dużą oglądalnością to z pewnością mało komfortowa sytuacja. Nie wszyscy wybaczają takie pomyłki i chętnie wytykają potknięcie. Dużo polubień zebrał np. taki komentarz na Facebooku: "Oczywiście C. Czy naprawdę polonistka miała z tym problem? No to jak tacy nauczyciele uczą młode pokolenie, to nie ma się co dziwić, że jest dramat...".
Czy jednak oburzenie jest słuszne? Internauci zwracają uwagę na specjalne okoliczności takiego wydarzenia. Stres, który towarzyszy takim konkursom często blokuje swobodny przepływ myśli, pamięć i szybkie kojarzenie. "Ale wy wszyscy mądrzy. Przy takim stresie niejeden, zapomniałby jak się matka nazywa" - skomentował internauta.
Bożena Łysakowska dotarła do czwartego etapu w "Milionerach". Pożegnała się z konkursem po pytaniu za 5 tys. o kształt brytyjskiej monety.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski