Policjantka ostrzega. Wielu popełni ten błąd po zakończeniu roku
Już w piątek zakończenie roku szkolnego, a to czas, kiedy wielu rodziców, dziadków, a nawet samych uczniów chętnie chwali się świadectwami. Zdarza się, że zdjęcia publikują na mediach społecznościowych. Policjantka mł. insp. Małgorzata Sokołowska przestrzega przed taką praktyką. To bardzo ryzykowne zachowanie ze względu na ochronę danych osobowych.
Na świadectwie znajdują się ważne dane osobowe ucznia
W tym artykule:
Niebezpieczna praktyka rodziców
Policjantka Małgorzata Sokołowska z Komendy Stołecznej Policji prowadzi profil na Instagramie @Z_pamiętnika_policjantki, gdzie dzieli się z internautami wiedzą zdobytą po przeszło 20 latach pracy w policji.
W ostatnim nagraniu kobieta zwróciła uwagę na, wydawałoby się niegroźne, a wręcz postrzegane jako urocze, zachowanie, jakim jest publiczne udostępnienie świadectwa ukończenia roku szkolnego przez opiekunów. Jest to oficjalny dokument, gdzie znajdują się oprócz ocen bardzo istotne, prywatne informacje o dziecku: imię, nazwisko, data urodzenia, nazwa i adres szkoły, a czasem i numer PESEL.
- Uczmy dzieci, aby traktować swoje dane osobowe prywatnie, ponieważ związani jesteśmy z nimi do końca życia. A przestępcy, umówmy się, to też nie są głupi ludzie. Tak, to bardzo często są osoby, które doskonale zdają sprawę, kiedy uczeń skończy 18 lat i zapewne od razu nie zastrzeże numeru PESEL i można zaciągnąć na niego kredyt – wyjaśnia policjantka.
Co na to UODO?
O ochronę danych osobowych uczniów znajdujących się na świadectwie apeluje również Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Zwraca uwagę na to, że oprócz informacji, o których wspomina policjantka, świadectwo zdradza wiele osobistych szczegołów dotyczących ucznia.
"Świadectwo szkolne posiada także kilka dodatkowych informacji, które uzasadniają to, aby szczególnie zadbać o bezpieczne posługiwanie się tym dokumentem. Przykładowo, umieszczone na świadectwie oceny z zajęć edukacyjnych oraz z zachowania to kolejne informacje, które wiele mogą mówić o uczniu, np. jakie lubi przedmioty szkolne, a więc jakie może mieć zainteresowania" - czytamy w oświadczeniu.
Dodatkowo na dokumencie znajdują się informacje o pracownikach państwowych: podpis wychowawcy i dyrektora, pieczęć urzędowa szkoły. Świadectwo szkolne, jako dokument publiczny, znajduje się też na druku zabezpieczonym przed fałszerstwami. Dlatego zgubienie czy pozostawienie go, skutkuje pewnymi konsekwencjami.
"Cechy te świadczą o tym, że właściciel dokumentu nie tylko powinien go chronić przed zniszczeniem, ale również przed zagubieniem oraz kradzieżą. W tych dwóch ostatnich przypadkach, gdy dokument trafi w niepowołane ręce, skutki utraty kontroli nad danymi osobowymi mogą być poważne. Ponieważ świadectwa szkolne to dokumenty dotyczące głównie niepełnoletnich, to tym bardziej trzeba szczególnie zadbać, aby nie narażali się na utratę swoich danych na skutek spontanicznych działań. Dzieci są bowiem mniej świadome ryzyka, konsekwencji, zabezpieczeń i praw przysługujących im w związku z przetwarzaniem danych osobowych" - wyjaśnia UODO.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: Instagram
