Pokazała brzuch po urodzeniu czwórki dzieci. Zachęca do samoakceptacji

Danisha, matka czwórki dzieci, otwarcie dzieli się swoją historią w mediach społecznościowych. Przyznaje, że po pierwszych ciążach czuła się niepewnie i wstydziła swojego ciała, jednak przy czwartym dziecku zdecydowała, że nadszedł czas na zmianę podejścia.

"Nie wiedziałam, że będę miała aż tyle luźnej skóry i rozstępów. Nikt mi tego nie powiedział, lekarze o tym nie wspominali. Nie wiedziałam, że moje ciało już nigdy nie będzie wyglądało tak samo. Ale chcę je zaakceptować i cieszę się z miejsca, w którym teraz jestem" - pisała w jednym ze swoich postów na Instagramie.

Danisha podkreśla, że ciało kobiety ma niesamowitą moc - potrafi tworzyć życie, a to jest największym cudem.

Zdjęcia gwiazd w ciąży i tuż po porodzie często kreują nierealistyczny obraz macierzyństwa. Perfekcyjne sylwetki, brak śladów po ciąży - to wszystko może sprawić, że kobiety czują się niepewne i nieakceptowane.

Aby temu przeciwdziałać, Danisha otwarcie mówi o swoim doświadczeniu i zachęca inne matki do samoakceptacji. W jednym ze swoich wpisów napisała:

"Nie pozwól, aby społeczeństwo wmówiło Ci, że musisz się 'naprawić'. To nie z Tobą jest coś nie tak - to społeczeństwo!"

Zobacz także: “To nie jest ciało, w którym się zakochałeś”. Rozmowa rodziców skłania do przemyśleń

Wielu ludzi wciąż wierzy, że kobiety po porodzie powinny jak najszybciej wrócić do swojej dawnej sylwetki. Ta presja może sprawić, że wiele matek czuje się obco we własnym ciele. Danisha jednak uważa, że prawdziwa miłość do siebie zaczyna się od akceptacji tego, jak nasze ciało się zmienia.

"Nasze ciało jest stworzone do ewolucji i zmian - to część procesu wzrostu. Każde ciało zmienia się inaczej i to jest w porządku. Moje ciało dało mi czworo pięknych dzieci, a mój brzuch przypomina mi o tym i symbolizuje rozwój. Długo mi zajęło, by go zaakceptować, pokochać i docenić" - podkreśla.

Nie jest łatwo dzielić się takimi refleksjami w internecie. Pozytywność ciała wciąż spotyka się z krytyką, jednak Danisha nie poddaje się i nadal dzieli się swoją historią.

Wiele osób komentuje jej posty, sugerując, że gdyby bardziej dbała o skórę, stosowała kremy czy używała pasa wyszczuplającego, jej brzuch wyglądałby inaczej. Ona jednak stanowczo odpowiada, że nie wszystko zależy od pielęgnacji czy diety.

"Uwielbiam, kiedy ludzie mówią mi, że gdybym bardziej nawilżała skórę, mój brzuch nie wyglądałby 'tak'. Albo że jeśli nosiłabym pas wyszczuplający, nie miałabym fałdki, a jeśli więcej ćwiczyłabym i lepiej się odżywiała, to mój brzuch nie byłby taki duży. Prawda jest taka, że geny odgrywają ogromną rolę. Moje ciało wygląda tak z jednego powodu - urodziłam czwórkę dzieci. Żadne olejki czy kremy nie zmieniłyby tego. Moja luźna skóra, rozstępy i inne 'znaki miłości' to dowody na to, że byłam domem dla moich dzieci".

Danisha wie, że wiele kobiet po ciąży czuje się zagubionych i niepewnych swojej nowej sylwetki. Dlatego zwraca się do nich z ważnym przesłaniem:

"Dla każdej mamy, która patrzy na siebie w lustrze - to normalne, że nie mieścisz się w ubrania, które nosiłaś przed ciążą. Twoje ciało się zmieniło, aby zrobić miejsce dla Twojego pięknego dziecka. Noszenie większego rozmiaru nie jest powodem do wstydu."

Długo zajęło jej zaakceptowanie swojego ciała, ale dzisiaj jest dumna z drogi, jaką przeszła.

Bez względu na to, jak wyglądamy - czy mamy rozstępy, blizny, luźną skórę czy nie - nasze ciało jest niesamowite, bo pozwala nam żyć, doświadczać i kochać. Danisha chce, by każda kobieta pamiętała, że:

"Niezależnie od tego, czy zakrywasz swój brzuch, czy go eksponujesz – jesteś wartościowa i piękna."

Jej historia to przypomnienie, że akceptacja ciała po ciąży to proces, ale każda kobieta zasługuje na to, by czuć się dobrze we własnej skórze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

1. Instagram