Piątoklasiści nie byli na lekcjach od początku roku szkolnego. Agresywny uczeń od miesięcy terroryzuje szkołę

W jednej z radomskich szkół podstawowych trwa protest rodziców piątoklasistów. Do jednej z klas dołączył uczeń, którego aspołeczne i agresywne zachowania są do tego stopnia niepokojące, że rodzice od początku roku szkolnego zatrzymują resztę uczniów tej klasy w domu. Dyrektor szkoły szuka rozwiązań sytuacji.

W Radomiu uczniowie nie chodzą do szkoły w proteście przeciwko obecności agresywnego ucznia w klasie W Radomiu uczniowie nie chodzą do szkoły w proteście przeciwko obecności agresywnego ucznia w klasie
Źródło zdjęć: © 123RF

Agresywny uczeń terroryzuje szkołę

Mijają już dwa tygodnie nowego roku szkolnego, a kompromisu nie ma. Zdaniem rodziców, rozwiązaniem byłoby przeniesienie do innej klasy agresywnego ucznia. Typują równoległą piąta klasę, w której jest mniej dzieci i dominują liczebnie dziewczynki. Ta, w której obecnie miałby uczyć się problematyczny 12-latek, dotychczas też nie była najlepszą klasą jeśli chodzi o zachowania uczniów.

Wielokrotnie zmieniali się wychowawcy, jest przewaga chłopców, a w przeszłości też już dołączono ucznia, który nie zdał do następnej klasy. Rodzice i pedagodzy narzekali na agresję uczniów, nad którymi udało się zapanować dopiero w czwartej klasie. Zamiast odetchnąć z ulgą, rodzice spotkali się wówczas z kolejnym zagrożeniem w postaci budzącego niepokój piątoklasisty, który został również drugi rok w tej samej klasie.

Rada Rodziców w piśmie cytowanym przez Radio Plus Radom zwraca uwagę: "Uczeń ten nie uzyskał promocji do wyższej klasy w roku ubiegłym. Uczeń ten jest uczniem problemowym: niemal codzienne bójki, wyzwiska, agresja, zastraszanie. Dotyczy to nie tylko uczniów, ale i nauczycieli. Uczeń ten ma przydzielonego kuratora, który twierdzi, że nic nie może, dopóki nie będzie jakiejś tragedii. W zeszłym roku miał przydzielonego nauczyciela wspomagającego. To nic nie dało. Żadna lekcja nie odbyła się normalnie. Ciągłe incydenty. Sytuacja tego ucznia jest doskonale znana Dyrekcji, Policji, Kuratorium, Sądowi Rodzinnemu. W zeszłym roku szkolnym uczeń ten był trzykrotnie przenoszony do różnych klas. W ramach protestu w ostatniej klasie rodzice nie wysyłali dzieci do szkoły przez trzy tygodnie" (pisownia oryginalna).

Skąd bierze się agresja wśród polskiej młodzieży?

Dyrektor Marek Sternalski nie zaprzecza, że problem w szkole jest. Podkreśla, że podejmuje wszystkie możliwe kroki, aby rozwiązać tę sytuację z korzyścią dla wszystkich: - Na ten czwartek zaprosiłem rodziców uczniów tej klasy, przedstawicieli mazowieckiego kuratorium oświaty, rzecznika praw dziecka - oddział w Radomiu i przedstawicieli poradni psychologiczno-pedagogicznej. To wszyscy, którzy mogą w tej sprawie pomóc. Chcę wspólnie pochylić się nad tym problemem i poszukać rozwiązania - powiedział dyrektor.

Agresywny uczeń - rozwiązania dyrektora

Rodzice agresywnego ucznia nie potwierdzają zgłaszanego przez pozostałych rodziców problemu. - Z tego, co się orientuję, to oni nie widzą potrzeby, żeby dziecko było w innej klasie - przyznaje dyrektor Sternalski.

- Od ponad roku zmagamy się z tym problemem, nigdy nie zamiataliśmy go pod dywan. Ta sytuacja była znana kuratorium, policji, była znana w sądzie rodzinnym i w poradni psychologiczno-pedagogicznej. To dziecko, jak wszystko na to wskazuje, jest zagrożone niedostosowaniem społecznym. Szkoła masowa nie jest w stanie mu pomóc - tłumaczy dyrektor.

- Mam prawo sądzić, że mówimy o urazach z jeszcze dość wczesnego dzieciństwa. On ma 12 lat, a wszystko na to wskazuje, że coś się zadziało już kilka, kilkanaście lat temu. W tej chwili temu dziecku jest potrzebna naprawdę bardzo mocna pomoc, mocna terapia, której szkoła masowa nie jest w stanie mu zapewnić, bo nie mamy takiej możliwości - dodaje dyrektor.

Podkreśla też, że nie chodzi o uczęszczanie do terapeuty podczas równoległego pozostawania w szkole. W tym przypadku niemożliwe jest nauczanie dziecka w domu.

- Mówię o ośrodkach, gdzie będą terapeuci odpowiednio przygotowani, bo sądzę, że jemu potrzebna jest terapia behawioralna. Nie mówimy o drobnych rzeczach. Tu są potrzebni specjaliści, których szkoła masowa nie posiada. Ale nie można tego wszystkiego zrobić bez orzeczenia poradni psychologiczno-pedagogicznej lub bez woli sądu rodzinnego - komentuje dyrektor Sternalski.

Agresywny uczeń - propozycje kuratorium

- Publiczne szkoły podstawowe mają podobne warunki i możliwości podejmowania działań zmierzających do rozwiązania problemu w zakresie wychowawczo-profilaktycznym. Takie działania powinny być podejmowane we współpracy z rodzicami oraz specjalistami, mając na uwadze wypracowanie najlepszego rozwiązania w danej sytuacji. Należy zauważyć, że dyrektor szkoły podstawowej (zgodnie z art. 35 ustawy z dn. 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe) nie może w drodze decyzji administracyjnej skreślić ucznia z listy uczniów, ponieważ jest on objęty obowiązkiem szkolnym do 18 roku życia - zwraca uwagę rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Warszawie Andrzej Kulmatycki.

W łódzkim kuratorium oświaty otrzymujemy podobne informacje: - W uzasadnionych przypadkach uczeń ten, na wniosek dyrektora szkoły, może zostać przeniesiony przez kuratora oświaty do innej szkoły. W sytuacji przeniesienia ucznia przez kuratora oświaty niezbędna jest dokumentacja świadcząca o wyczerpaniu dostępnych prawem środków w celu zniwelowania problemów agresji z udziałem ucznia. Wybór placówki zależy od rozpoznanej sytuacji. Placówka taka powinna mieć doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu problemów i powinna dysponować wolnymi miejscami. Przeniesienie ucznia powinno nastąpić w uzgodnieniu z dyrektorem szkoły.

Dla dyrektora Sternalskiego bolączką jest nie tylko sytuacja problematycznego ucznia. - Zależy mi, żeby pozostali uczniowie tej klasy nie tracili lekcji. Żeby rodzice zapewnili im realizację obowiązku szkolnego, bo to ich ustawowy obowiązek. A uczniowie już dwa tygodnie nie chodzą do szkoły - ubolewa Marek Sternalski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące