2 z 6(Nie)błahe objawy
35-letnia przyszła mama dbała o racjonalną dietę, chcąc urodzić zdrowego, wymarzonego synka. Dziś wspomina, że w 33. tygodniu ciąży nabrała ochotę na zjedzenie melona. Niedługo potem temperatura jej ciała zaczęła gwałtownie rosnąć. Amelia Liddy-Sudbury sądziła jednak, że to pierwszy objaw grypy, dlatego przez 2 dni nie zdecydowała się na wybranie do lekarza.
Kiedy objawy nie ustępowały, postanowiła poszukać pomocy. Pierwszym przypuszczeniem lekarzy była posocznica. Dopiero badania krwi pozwoliły postawić ostateczną diagnozę: zakażenie listerią.
Listeria to bakteria, zakażenie którą prowadzi do rozwoju poważnej choroby zwanej listeriozą, niebezpiecznej zwłaszcza dla kobiet w ciąży – aż w 80 proc. przypadków powoduje śmierć noworodka.
Zobacz także: Wywołują alergie, powodują bóle głowy. Pijesz codziennie