Prezes Ordo Iuris o zmarłym przedwcześnie dziecku: "Umarł, nie czekając na dobry czas"

"Odkąd usłyszeliśmy diagnozę, wiedzieliśmy, że ma niewielkie szanse i to tylko, jeżeli utrzymamy ciążę przez kilka tygodni. Było już jasne, że to nie powtórka z błędnych diagnoz starszych synów, którym przypisywano, a to zespół Downa, a to inne ciężkie wady, zachęcając od razu do szybkiej aborcji" - napisał Jerzy Kwaśniewski.

Emil Ludwik, syn państwa Beaty i Jerzego Kwaśniewskich, zmarł. Zmagał się z wadą tętniczo-żylną, która miała znaczący wpływ na rozwój mózgu dziecka i wywarła wpływ na przeciążenie rozrośniętego serca, które wypełniło połowę klatki piersiowej. Wkrótce po narodzinach przeszedł skomplikowaną operację.

"Jednak umarł, nie czekając na dobry czas. Żal do świata, lekarzy, Boga i samych siebie wycisnął łzy, rodził rozgoryczenie" - napisał Kwaśniewski, dodał jednak, że ukojenie przyszło wtedy, gdy mógł przytulić dziecko.

Jerzy Kwaśniewski wyraża nadzieję, że historia jego rodziny "może być dla kogoś potrzebnym świadectwem".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl