"Mówią nieprawdę". Tak Nowacka odpowiedziała biskupom

Zapowiedziane przez MEN zmiany w zakresie lekcji religii w szkołach wzbudziły sprzeciw duchownych katolickich. - Episkopat nie jest w stanie pogodzić się ze zmianą władzy. Dlatego - przy tak błahej sprawie - zdecydowali się na próbę sił. To kler, a nie kierownictwo ministerstwa eskaluje konflikt - mówi ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka.

Nowacka o konflikcie z klerem. "Jestem głęboko zasmucona"Nowacka o konflikcie z klerem. "Jestem głęboko zasmucona"
Źródło zdjęć: © Facebook: MEN, KEP
Marta Słupska

Walka o lekcje religii

Spór o lekcje religii w szkołach trwa nieprzerwanie od lat, jednak w ostatnim czasie znacząco nabrał rozpędu. W czerwcu ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka przekazała, że zleciła prace nad przygotowaniem rozporządzenia, które zamiast dwóch wprowadzi jedną godzinę lekcji religii w szkołach od 1 września 2025 r.

Ministra dodała, że zależy jej na rozdzieleniu Kościoła od państwa i że nie może być tak, że uczniowie mają w szkole więcej lekcji religii niż biologii, fizyki czy chemii.

- Rozumiem, że protestują, dlatego że w tej chwili Kościół zyskuje na tym, że państwo zatrudnia katechetów, księży przede wszystkim, i Kościół nie czuje się zobowiązany świadczyć im takich świadczeń, jakie powinien realnie. Mam świadomość, że uderzamy w interes pewnej grupy - stwierdziła w TVN24.

Rodzice oburzeni postawą nauczycielki. Zobaczyli, co dzieje się w szkole.

Tym, co wzbudziło duże kontrowersje wśród duchownych, było też obowiązujące od tego roku szkolnego rozporządzenie, zgodnie z którym szkoły mogą połączyć grupy uczniów z różnych grup w ramach szkolnej katechezy, jeśli w klasie uczęszcza na nie mniej niż siedmiu uczniów. Na ten pomysł ostro zareagowali biskupi: Konferencja Episkopatu Polski skierowała petycję do Sądu Najwyższego. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wydała postanowienie zabezpieczające.

Nowacka wyraziła swój smutek w związku z "zamieszaniem" wprowadzonym przez duchowieństwo.

- Jestem głęboko zasmucona, że pomimo spotkań i kilku rozmów z przedstawicielami Konferencji Episkopatu Polski biskupi próbują wprowadzić zamieszanie i mówią nieprawdę w sprawie prostego, technicznego rozporządzenia - podkreśliła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

- Po latach, kiedy biskupi dyktowali rządowi PiS, co ma robić, a ten spełniał wszystkie prośby Kościoła, Episkopat nie jest w stanie pogodzić się ze zmianą władzy. Dlatego - przy tak błahej sprawie - zdecydowali się na próbę sił. To kler, a nie kierownictwo ministerstwa, eskaluje konflikt. Rząd nie wycofa się ze zmian, które zakładają poprawę komfortu pracy uczniów w szkołach. To uczniowie są najważniejsi - dodała w dalszej części rozmowy.

Katecheci do przekwalifikowania?

Zgodnie z relacją Nowackiej doszło w sumie do dwóch spotkań MEN z Episkopatem i przedstawicielami innych kościołów oraz związków wyznaniowych, na których opowiedziano duchownym o planach związanych z ograniczeniem lekcji religii do jednej godziny tygodniowo dla wszystkich klas. Zdaniem ministry reakcje biskupów były różne.

- Kościół sprawdza, czy rząd wycofa się z proponowanych zmian, ponieważ po 1989 roku de facto narzucał swoją wolę w wielu obszarach stanowienia prawa. To, co dzisiaj obserwujemy, czyli protesty, akcje mediów katolickich, skierowanie skargi do Sądu Najwyższego, kazania o katechezie - to nic innego jak próba pokazania, kto rządzi w edukacji: Kościół czy MEN. Przyznam panu szczerze, że smuci mnie to, co stało się z Kościołem katolickim, który w latach 80. był autorytetem moralnym, a dzisiaj jego najważniejsi przedstawiciele łamią ósme przykazanie, które przecież brzmi: nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu - twierdzi ministra.

Zmniejszenie liczby godzin lekcji religii z dwóch do jednej rodzi też problem związany z zatrudnieniem: katechetki i katecheci obawiają się utraty pracy. Nowacka zapowiedziała, że zaplanowano już przeznaczoną dla nich ofertę przekwalifikowania.

- W najbliższych tygodniach przygotujemy ofertę przekwalifikowania dla nauczycieli lekcji religii tak, by także mogli prowadzić zajęcia z edukacji obywatelskiej czy edukacji zdrowotnej, czyli z dwóch nowych przedmiotów, jakie pojawiają się od przyszłego roku szkolnego. Będziemy potrzebowali nauczycieli z przygotowaniem pedagogicznym, dlatego katecheci świeccy i katechetki nadają się do tej roli - zaznaczyła.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

  1. "Wyborcza"
Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące