Nauczyciele Obajtka nie mieli łatwo. "Nie słuchał poleceń"

Z archiwalnych wywiadów można wywnioskować, że Daniel Obajtek nie był łatwym uczniem. Jego wyborem po ukończeniu szkoły podstawowej było technikum weterynaryjne w Zespole Szkół Rolniczych w Nowym Targu.

"Tygodnik Podhalański" oraz "Rzeczpospolita" informowały, że byłemu prezesowi Orlenu nie udało się zakończyć edukacji w tej szkole. Został z niej wyrzucony. Powodem miało być szkalowanie wychowawcy**. Do dyrektora tej szkoły podobno dotarł nawet list, w którym Obajtek używał wulgaryzmów w stosunku do nauczyciela.

Dziennikarze "Rzeczpospolitej" rozmawiali z jednym z nauczycieli, który miał uczyć Obajtka.

- Nie słuchał poleceń ani dyrekcji, ani moich, ani innych nauczycieli. Wszyscy przychodzili do mnie i się skarżyli. Był arogancki w stosunku do nauczycieli. Jeżeli coś mu mówiłem, to odpowiadał, że wszystko będzie rozpatrywało kuratorium, wysyłał tam pisma. Do tego dochodziły ciągłe skargi z internatu, że nauka własna dla niego nie istniała. Dla niego trzeba by było zmienić regulamin internatu, wychodził, kiedy chciał, wracał po 23 - mówił nauczyciel.

Jak potoczyły się dalsze losy Obajtka? Trafił do Technikum Rolniczego w Myślenicach, gdzie zdał egzamin dojrzałości w 1995 rok Następnie podjął pracę w charakterze operatora maszyn chemicznych w rodzinnym przedsiębiorstwie Elektroplast w Stróży. W 2006 roku został wójtem gminy Pcim, gdzie wcześniej był radnym.

W 2014 roku udało mu się ukończyć studia, które podjął w Prywatnej Wyższej Szkole Ochrony Środowiska w Radomiu. Kierunek, jaki skończył, to ochrona środowiska ze specjalnością: bezpieczeństwo i higiena w środowisku pracy oraz zarządzanie środowiskowe w sytuacjach kryzysowych. W 2019 roku został absolwentem programu Executive MBA przygotowanego przez Gdańską Fundację Kształcenia Menedżerów, która - jak się później okazało - miała powiązania z Orlenem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl