Mówią o nich "dzieci-szczury". Ich dramatyczny los związany jest z pewną klątwą

Rodzeństwo stało się gwiazdami TikToka za sprawą mężczyzny, który przedstawia się jako ich brat. Konto, na którym publikuje filmiki z udziałem nastoletniej dziewczynki i chłopca, obserwuje już niemal dwa miliony osób. Wiele z nich zastanawia się, co dolega tzw. dzieciom-szczurom. Internauci często apelują, by ktoś zainteresował się losem rodzeństwa i sprawdził, czy nie jest ono wykorzystywane do celów zarobkowych.

Dzieci-szczury, bo tak potocznie nazywane są osoby o takim wyglądzie, są codziennym widokiem na ulicach Pakistanu. Winien może być wirus Zika, który jest szczególnie niebezpieczny dla ciężarnych. Patogen przenoszony przez ukąszenia komarów może przyczyniać się do wad rozwojowych płodu, a konkretnie do mikrocefalii.

Na ten trop naukowcy wpadli w 2015 roku podczas jednej z epidemii choroby przenoszonej przez ZIKV.

Do mikrocefalii mogą też prowadzić inne infekcje u ciężarnych, m.in. zakażenie toksoplazmozą, różyczka, cytomegalowirus, a nawet ospa wietrzna. Kolejną przyczyną tej poważnej wady rozwojowej są mutacje genetyczne, które mogą być skutkiem związków kazirodczych.

Dzieci dotknięte mikrocefalią rodzą się z nieproporcjonalnie małymi czaszkami oraz mniejszymi mózgami. To pociąga za sobą niedorozwój intelektualny i charakterystyczny wygląd twarzy z cofniętym czołem i małą szczęką.

Los pakistańskich dzieci z mikrcoefalią jest szczególnie dramatyczny. Wykorzystywane są do żebrania przez tamtejsze gangi. Według przesądu odmówienie jałmużny dla dziecka-szczura może ściągnąć klątwę, dlatego są tak pożądane do tego procederu.

Niektóre z doniesień mówią nawet o tym, że dzieciom-szczurom nakładane są specjalne maski przypominające stalowe kagańce, które dodatkowo mają deformować twarze niepełnosprawnych osób.

Liczne żebrzące dzieci z mikrocefalią można spotkać w świątyni Shah Daula w pakistańskim Varedia, gdzie sprowadza się je do roli pozbawionych praw zwierząt, a jednocześnie czci niczym bóstwo. Przybywają do nich pary z całego kraju dotknięte bezpłodnością lub starające się o dziecko. Pielgrzymi przywożą również chore niemowlęta z intencją zdrowia w przyszłości.

Istnieją doniesienia, że kobiety modlące się o potomstwo są zobowiązane, by pierwsze dziecko oddać na posługę do świątyni płodności. Niektóre mają wciąż wypełniać tę tradysję. W Shah Daula zdrowe dzieci mają być stopniowo poddawane deformacji czaszek. Trudno jednak określić skalę tego zjawiska i wiarygodność tych przekazów.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl