Młoda mama pozwala dziecku wkładać brudne rzeczy do ust. Według niej w ten sposób buduje odporność
Młoda mama przyznała, że pozwala swojemu 8-miesięcznemu dziecku żuć piasek, lizać kamienie czy zabezpieczenia wózków sklepowych. Według niej zarazki są dobre dla budowania jego układu odpornościowego. Kobieta nie przejmuje się ryzykiem infekcji, ponieważ uważa, że jej "pokarm jest lekarstwem".
Niemowlę je piasek
Nietypowe podejście do brudu
Alice Bender z Phoenix udostępniła na TikToku nagranie, które wywołało burzę w komentarzach. Na filmiku widać, jak jej 8-miesięczny synek wkłada do buzi różne rzeczy np. piasek, kamienie, czy zabezpieczenie wózka sklepowego.
22-latka broni swojego podejścia do wychowania, twierdząc, że zarazki nie są czymś, czego należy się bać, a jedzenie piasku przez dzieci jest naturalne. Alice uważa, że niemowlęta wręcz powinny narażać się na zarazki, ale jedynie pod warunkiem, że są karmione piersią.
"Nie boję się bakterii. Ufam naturze i mojemu dziecku. To nie przypadek, że niemowlęta wkładają wszystko do ust. Nasze mleko jest po to, aby je chronić, kiedy budują system odpornościowy – mówi w nagraniu. - Mleko matki jest niesamowite. To naturalny lek, któremu nie dorównuje żaden stworzony przez człowieka".
Objawy chorego serca widoczne na skórze
Alice jednak zaznacza, że nie widzi nic złego, jeśli jej synek będzie kontynuował żucie brudnych rzeczy nawet po zakończeniu karmienia piersią, ponieważ według niej "będzie już uodporniony".
"Zauważyłam, że Fern jest niesamowicie zdrowy w porównaniu z innymi dziećmi. To pierwsze grube dziecko w naszej rodzinie – mówi Alice. - Ludzie zawsze nas chwalą, za to, jak jest zdrowy i spokojny".
Reakcja internautów
Nagranie, które obejrzało ponad 140 tys. użytkowników, wzbudziło wiele kontrowersji. Internauci mieli bardzo spolaryzowane opinie na temat wychowania i rozpoczęli dyskusję w komentarzach, dzieląc się swoimi przemyśleniami.
"Moje dziecko niestety nie jest wyłącznie karmione piersią, ale nie jest wychowywane w sterylnych warunkach. Ma 8 miesięcy i jest całkowicie zdrowe" – napisał jeden z nich.
"W ten sposób dzieci budują swój układ odpornościowy" – dodał drugi.
Jednak nie wszyscy zgadzali się z metodami wychowawczymi Alice i sugerowali jej, że w ten sposób naraża swoje dziecko na różne choroby.
"Wszystko fajnie, dopóki dziecko nie zachoruje na infekcję pasożytniczą" – napisał kolejny.
"Rozumiem budowanie układu odpornościowego, ale co z niebezpiecznymi rzeczami, jak patyki, czy piasek, które mogą mu zrobić krzywdę?" – zapytał użytkownik.
Naukowcy o wychowaniu w brudzie
Do sprawy odniosła się Klinika Mayo. Według specjalistów mleko matki ma wiele zalet, które przynoszą korzyści niemowlętom. Karmiąc piersią, mama dostarcza dziecku unikalną kompozycję składników odżywczych niezbędnych do prawidłowego rozwoju fizycznego i intelektualnego, chroniąc jednocześnie przed infekcjami oraz buduje wyjątkową więź z dzieckiem.
"Mleko matki zawiera niemal wszystkie kluczowe składniki odżywcze w odpowiednich ilościach i proporcjach. Jest również łatwiejsze do strawienia dla dziecka niż mleko modyfikowane, a przeciwciała w nim zawarte wzmacniają układ odpornościowy"- czytamy w komunikacie na stronie internetowej kliniki.
Naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej dr Brett Finlay i dr Marie-Claire Arrietta, w swojej książce pt. "A niech się brudzą!" wykazali, że utrzymywanie kontaktu z bakteriami faktycznie może pomóc dzieciom rozwinąć zdrowy układ odpornościowy.
Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w San Diego. Dr Jack Gilbert i dr Robert Knight wydali w 2017 roku, książkę pt. "Brud jest zdrowszy, niż myślisz". Jednak zastrzegli, że dzieci z osłabionym układem odpornościowym i otwartymi ranami powinny unikać brudnej zabawy i wkładania niezdezynfekowanych przedmiotów do ust.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
