Lalka Annabelle wyrusza w drogę. Internauci oburzeni

Annabelle to prawdziwa lalka, której historia sięga lat 70. XX wieku. Z pozoru niewinna szmaciana zabawka Raggedy Ann rzekomo stała się źródłem przerażających zdarzeń, gdy młoda pielęgniarka Donna otrzymała ją w prezencie od matki. Lalka miała przemieszczać się sama, zmieniać pozycję i pojawiać się w różnych miejscach w mieszkaniu. Po seansie spirytystycznym okazało się, że w zabawkę miał wstąpić duch zmarłej 7-letniej dziewczynki – Annabelle Higgins. Z czasem wydarzenia nabrały dramatycznego charakteru, łącznie z atakiem na przyjaciela Donny.

"Nagle zaczął wrzeszczeć i złapał się za klatkę piersiową. Przewrócił się i krwawił, kiedy do niego podbiegłam. Na jego koszuli w wielu miejscach widać było krew. Trząsł się i był przerażony. Przeszliśmy do salonu, a kiedy rozpięłam jego koszulę, okazało się, że na piersiach ma coś, co wygląda jak ślady pazurów" - opowiadała Angie, wspólokatorka Donny, w książce "Demonolodzy Ed i Lorraine Warren".

Ostatecznie pomocą służyli właśnie demonolodzy Ed i Lorraine Warrenowie, którzy zabrali lalkę i umieścili ją w swoim muzeum okultyzmu. Po latach spoczynku w słynnym Muzeum Okultyzmu Warrenów, lalka znów opuściła gablotę – tym razem jako część objazdowej ekspozycji Devils on the Run Tour. Jej trasa promuje czwartą i zarazem finałową część serii horrorów "Obecność", której premiera zaplanowana jest na 5 września 2025 roku. Wystawa zawita m.in. do Teksasu, Kentucky, Illinois i Pensylwanii.

Choć dla twórców filmu to chwyt marketingowy, wśród mieszkańców miejsc, które odwiedza lalka, rośnie niepokój. Internauci przypominają słowa samej Lorraine Warren – zmarłej w 2019 roku badaczki zjawisk paranormalnych – która wielokrotnie ostrzegała, że przemieszczanie tej konkretnej lalki może wywołać nieprzewidywalne skutki. Jej zdaniem Annabelle jest niebezpiecznym obiektem opętanym przez demoniczną siłę i powinna pozostać zamknięta, najlepiej nienaruszana.

Annabelle już dawniej przypisywana jest zła sława. Niektórzy obwiniają ją o pożar historycznej plantacji Nottoway w Luizjanie, a także o ucieczkę dwunastu osadzonych z więzienia w Nowym Orleanie, z których większość wciąż nie została odnaleziona. Obawy potęguje fakt, że wszystkie te zdarzenia miały miejsce w stanie, w którym wcześniej przebywała lalka.