Głodzili ich i zamykali w ciemnym pomieszczeniu. Braci znów spotkała tragedia
Dwaj bracia, trzylatek i pięciolatek, byli głodzeni i narażeni na przemoc ze strony mamy i jej partnera. Dzieci zostały przewiezione do domu dziecka. W końcu znalazły nowy dom u matki zastępczej, ale ta nie umiała poradzić sobie z traumą wczesnodziecięcą u starszego z nich. Po dwóch tygodniach odwiozła dzieci do placówki.
1. Chłopcy, których nikt nie chce
Na facebookowej stronie kampanii "Rodzina Jest dla Dzieci", której inicjatorem jest Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi, pojawił się wpis dotyczący dwóch braci. Trzylatek i pięciolatek doznawali w domu przemocy, byli głodzeni i zamykani w ciemnym pomieszczeniu.
To, że w ich rodzinie źle się dzieje, zauważyli zarówno pracownicy przedszkola, do którego chodził jeden z braci, jak i właściciel hostelu, w którym dzieci mieszkały razem z matką i jej partnerem.
To sprawiło, że wiosną 2023 r. zostali przywiezieni interwencyjnie do domu dziecka, a rok później trafili pod opiekę rodziny zastępczej. Niestety, miejsce, które miało być ich nowym domem, okazało się być jedynie krótkim przystankiem. Mama zastępcza, która przygarnęła braci, nie dała sobie rady z traumą wczesnodziecięcą u starszego chłopca. Dwa tygodnie po przejęciu nad braćmi opieki oddała ich z powrotem do domu dziecka.
2. Nowy dom dla chłopców
Minęło pół roku, a dzieci nadal są w placówce. Ich sytuacja prawna wciąż jest nieuregulowana. Szukają domu, w którym odnajdą ciepło i miłość.
"Chłopcy raczej nie mają FASD (nie było wskazań do diagnozy). Starszy braciszek potrzebuje dużo uwagi i cierpliwości. 'Zobacz, weź, usiądź przy mnie' - to jego najczęstsze słowa. Lubi zabawy stacjonarne przy stoliczku (ciastoliny, wyklejanki). Umie się w nie pięknie zaangażować. Reaguje bardzo emocjonalnie, gdy nie może dostać tego, czego chce. Młodszy braciszek początkowo był dużo spokojniejszy, ale z czasem podłapał zachowania starszego. Obaj są dziećmi zdrowymi fizycznie" - czytamy na stronie.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi szuka rodziny, która przyjmie do siebie chłopców. Będzie ona mogła pełnić funkcję rodziny zastępczej zawodowej.
"Trzeba liczyć się z tym, że trudna przeszłość chłopców będzie przypominać o sobie. Dlatego dobrze by było, gdyby rodzina, która się nimi zaopiekuje, nie miała innych dzieci lub żeby były one zdecydowanie starsze (nastoletnie albo dorosłe). (…) Przyjmujemy zgłoszenia od osób z kwalifikacją co najmniej na rodzinę zastępczą niezawodową, z woj. łódzkiego lub sąsiednich (ale nie dalej niż w odległości do 300 km od Łodzi)" - zaznaczono.
W sprawie opieki nad braćmi można się kontaktować za pośrednictwem maila rodziny.zastepcze@capz.lodz.pl lub w wiadomościach na Facebooku "Rodzina Jest dla Dzieci".
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl