Dzięki tej sztuczce dziecko zaśnie w 5 minut. Każdy rodzic musi ją znać

[/image]

Wystarczy kilka minut stymulacji dziecka, by w jego ciele zaszły zmiany fizjologiczne takie jak spowolnienie tętna, które pozwolą maluchowi szybciej zasnąć.

Biolodzy z Tokio najpierw odkryli powiązanie między noszeniem a szybszym uspokojeniem się u młodych myszy, a następnie udowodnili, że w taki sam sposób reagują niemowlęta.

Główna autorka badania, dr Kumi Kuroda, powiedziała: "Wielu młodych rodziców cierpi przez nocny płacz niemowląt. To ogromny problem, zwłaszcza dla niedoświadczonych rodziców, że prowadzi do stresu rodzicielskiego, a w skrajnych przypadkach nawet do maltretowania niemowląt".

Na podstawie wyników badania, tworzona jest aplikacja, która na bieżąco będzie informowała rodziców, kiedy będą musieli wziąć dziecko i przez chwile je ponosić.

Test przeprowadzono z udziałem 21 niemowląt. W jego czasie badano zmiany częstości akcji serca i zachowania dzieci, gdy ich matki wykonywały z nimi różne czynności. Kobiety nosiły dzieci, pchały wózki, w których leżały maluchy i trzymały swoje pociechy, siedząc.

W tym czasie dzieci nosiły nasadki na głowę EEG (elektroencefalogram), które mierzyły aktywność ich mózgów.

Eksperyment obejmował dzieci w różnych sytuacjach. Zadaniem naukowców było sprawdzenie, jak wyglądają funkcje życiowe niemowlaków, które płakały, były spokojne, spały i przebudziły się.

Wyniki badań prowadzonych przez RIKEN Center for Brain Science w Tokio opublikowano w czasopiśmie Current BIology. Jasno pokazują one, że niemowlęta szybciej się uspokajają, a ich tętno zwalniało w ciągu 30 sekund, gdy są noszone.

Podobny efekt uzyskiwano, po położeniu dzieci w bujanym łóżeczku. Dzieci wolniej uspokajały się, gdy wkładano je do nieruchomego łóżeczka lub gdy matka trzymała je, siedząc.

Chodzenie z dzieckiem przez pięć minut sprawiało, że dzieci były spokojne, i dzięki temu połowa z nich szybciej zasnęła.

To samo badanie dowiodło, że dzieci noszone przez pięć minut wykazywały tendencję do budzenia się, gdy ich ciała nie miały już kontaktu z matkami. Jednak wystarczyło wydłużyć czas noszenia, by zminimalizować ryzyko pobudki.

Dr Kumi powiedziała, że wniosek ten był dla niej zaskoczeniem, mimo że jest matką czwórki dzieci. Do tej pory myślała ona, że dziecko budzi się, gdy je odkładamy do łóżeczka, ponieważ reaguje na zmianę pozycji lub ruch.

Naukowcy zwracają uwagę na to, że w badaniu brały udział dzieci i ich matki. Są jednak przekonani, że wyniki byłyby takie same, gdyby badano ojców lub innych opiekunów noszących dzieci.

Warto zwrócić uwagę na to, że noszenie pomagało zasnąć tylko niemowlętom, które były przygnębione i płakały. Nie uzyskano takiego efektu, gdy dzieci przed noszeniem były spokojne.

Obserwując pracę serca dzieci, naukowcy zauważyli również, że maluchy są wrażliwe nawet na niewielkie zmiany w ruchu. Ich tętno wzrastało, gdy ruch się zmieniał, na przykład ich matki przestawały chodzić, zmieniały tempo lub odwracały się.

Dr Kumi zaleca rodzicom, by nosili płaczące dzieci przez około pięć minut, nie wykonując przy tym gwałtownych ruchów, a następnie usiedli z nimi, gdy już zasną i poczekali osiem minut, zanim położą je do łóżeczka.

Informacja ta może pomóc młodym rodzicom. Badacze podkreślają jednak, że metoda ta zadziała na każde niemowlę, jednak z pewnością nie będzie działała w każdej sytuacji, na przykład, gdy dziecko będzie czuło dyskomfort z powodu brudnej pieluszki.

Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl