Dziecko zatruło się trutką na szczury. Taki wyrok usłyszał mężczyzna

Do tragedii doszło w Wigilię 2020 r. w Kamieniu Pomorskim (woj. zachodniopomorskie). Mieszkańcy budynku przy ulicy Moniuszki nadal nie mogą pogodzić się z tym, co się stało.

Po kolacji wigilijnej rodzice wraz z 14-miesięcznym Michałem wrócili do wynajmowanego mieszkania. Niedługo potem źle się poczuli. Wezwali pogotowie, a ratownicy medyczni zdecydowali, że mama i 14-miesięczny chłopiec powinni trafić do szpitala.

Niestety stan malucha pogarszał się z minuty na minutę. 14-miesięczny Michał zmarł w szpitalu. Biegli uznali, że główną przyczyną śmierci było zatrucie fosforowodorem.

To właśnie wtedy pojawiło się podejrzenie, że do tragedii mógł doprowadzić środek na szczury użyty przez Henryka C., właściciela budynku, w którym mieszkała rodzina. Dziecko zatruło się oparami.

Mężczyzna chciał się rozprawić z plagą szczurów. W tym celu rozłożył na klatce schodowej budynku preparat gryzoniobójczy, który zakupił od znajomego. Substancja nie miała oryginalnego opakowania producenta oraz instrukcji bezpiecznego użycia preparatu.

Zdaniem sądu Henryk C. sprowadził zdarzenie, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach i było bezpośrednią przyczyną śmierci 14-miesięcznego dziecka.

- Sprzedawca mi nie powiedział, że ta trutka jest niebezpieczna dla ludzi i że wolno ją stosować tylko w pomieszczeniach, gdzie ich nie ma - tłumaczył podczas procesu Henryk C.

Po ponad dwóch latach od tych tragicznych zdarzeń proces właściciela budynku dobiegł końca.

Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał mężczyznę na dwa lata więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl