8 z 11Zaituni, Tanzania
Zaituni do porodu przyjechała na motocyklu. Jej mąż wynajął pojazd specjalnie, by dowieźć rodzącą żonę na tamtejszą porodówkę. Nie zabrała ze sobą nawet torby - jadąc na jednośladzie w rękach trzymała kilka ubrań i termos.
Zaituni nie miała łatwego porodu. Po przyjściu dziecka na świat kobieta została zakażona sepsą, która nie zawsze jest uleczalna. Na szczęście lekarze szybko zareagowali i zastosowali odpowiednie antybiotyki oraz przeprowadzili transfuzję krwi. Jednak nie wszystkie kobiety w Tanzanii mają tyle szczęścia.
Zobacz także: Co rodzic powinien wiedzieć o sepsie?