Psychoza dawała dziwne objawy. "Wierzyłam, że ją krzywdzę"
Narodziny dziecka są niesamowitym przeżyciem, pełnym radości, ekscytacji i miłości. Jednak w rzadkich przypadkach doświadczenie to może doprowadzić do psychozy poporodowej. Takiego stanu doświadczyła Emily Lawrence - młoda mama pochodząca z Derby w Wielkiej Brytanii. Dziś chce pokazać innym, że to stan przejściowy, a wyleczenie jest możliwe.
1. Stan psychiczny po porodzie
Urodzenie dziecka to ogromna zmiana w życiu każdej kobiety. Czasem jednak nowa rzeczywistość przeraża i odbiera siłę do działania. Zamiast radości i ekscytacji pojawia się wówczas lęk i strach o maleńką istotę.
Tuż po porodzie kobiety mogą doświadczać nie tylko smutku poporodowego, określanego jako "baby blues", ale także depresji poporodowej, stresu pourazowego, a nawet psychozy poporodowej - jak było w przypadku 29-letniej Emily.
2. Halucynacje, paranoje i myśli samobójcze
Gdy Emily Lawrence dowiedziała się, że jest w ciąży, bardzo się ucieszyła. Przez dziewięć miesięcy czekała na spotkanie z córką, ale gdy doszło do rozwiązania, coś się zmieniło.
"Nie tylko nie poczułam do niej przypływu miłości, ale wręcz poprosiłam położną, żeby ją zdjęła ze mnie na sali operacyjnej. Poczułam się całkowicie oddzielona i odrętwiała. W ogóle nie było żadnej więzi" - opowiada.
Następnego dnia kobieta została wypisana do domu, gdzie jej stan psychiczny bardzo się pogorszył.
"Chociaż karmiłam Grace piersią i opiekowałam się nią, nic nie czułam. Prawdę mówiąc, ledwo mogłam na nią patrzeć" - wspomina.
Pielęgniarka środowiskowa, położna oraz rodzina uważali, że to wina hormonów, później podejrzewali depresję poporodową.
Tymczasem Emily zaczęła zauważać dziwne objawy.
"Byłam przekonana, że moje mleko z piersi zatruwa Grace i miałam halucynacje. Wierzyłam, że ją krzywdzę, ale byłam zbyt przestraszona, aby powiedzieć komukolwiek, co czuję. Byłam przekonana, że gdyby dziecko zostało zabrane, stałaby mu się krzywda beze mnie" - mówi.
Partner Emily pracował na nocne zmiany. Kobieta zaś wcale nie spała, tylko sprzątała i wmawiała sobie, że jej córka tak głośno płacze, że słyszą ją sąsiedzi. W tym samym czasie mała Grace smacznie spała. Doszło do tego, że Emily nie wiedziała, co jest prawdą, a co złudzeniem. O swoich myślach i uczuciach nie mówiła jednak nikomu. Jednocześnie czuła się tak beznadziejnie, że myślała o tym, by odebrać sobie życie.
Po trzech tygodniach od porodu Emily zadzwoniła na numer alarmowy, ponieważ była przekonana, że jej dziecko jest poważnie chore. Kiedy ratownicy medyczni przybyli do jej domu, zdali sobie jednak sprawę, że noworodek jest zdrowy, natomiast mama wymaga hospitalizacji. Natychmiast zabrali Emily do szpitala, gdzie spędziła tydzień. Kobieta otrzymała leki nasenne oraz skierowanie na terapię. Następnie ponad rok była pod opieką lokalnego zespołu ds. zdrowia psychicznego.
W międzyczasie dochodziło do nawrotów choroby.
"Kilka razy miałam nawrót choroby, znów miałam halucynacje, popadałam w manię i miałam myśli samobójcze, przez co musiałam zostać ponownie przyjęta do szpitala. To było rozdzierające serce. Czasami myślałam, że już nigdy nie poczuję się lepiej. Ledwo pamiętam pierwsze urodziny Grace" - tłumaczy kobieta, u której zdiagnozowano psychozę poporodową.
Dopiero pod koniec 2021 r. Emily zaczęła zauważać znaczącą poprawę. "Pamiętam, jak pewnego dnia zabrałam Grace na spacer i czułam się, jakbym po raz pierwszy od tak długiego czasu zobaczyła świat w kolorach. Znowu poczułam się jak ja, to była wielka ulga" - mówi. Wtedy zrozumiała, że będzie już tylko lepiej.
3. Psychoza poporodowa
Kobieta ze smutkiem wspomina jednak trudny czas po porodzie. "Naprawdę odczuwam smutek, gdy pomyślę o czasie, kiedy psychoza poporodowa mnie okradła. O miesiącach, w których nie mogłam się cieszyć dzieckiem, a których nigdy nie odzyskam. Jednak, zamiast się nad tym rozwodzić, jestem wdzięczna, że wyzdrowiałam i teraz cenię każdą chwilę bycia mamą" - dodaje.
Dziś Emily jest już zdrowa i chce pokazać innym, że psychoza poporodowa to nie wyrok. Co ciekawe, kobieta jest pracownikiem pomocniczym na oddziale The Beeches w Derby - jest to placówka dedykowana matkom z problemami natury psychicznej. "Wiem, jak trudno jest być młodą mamą z zaburzeniami psychicznymi. To przerażający czas, a zaburzenia, takie jak psychoza poporodowa nadal są piętnowane. Mam nadzieję, że pokażę leczącym się mamom, że powrót do zdrowia jest możliwy" - wyjaśnia Emily.
Psychoza poporodowa to rzadkie, ale poważne zaburzenie psychiczne, które wymaga pilnej interwencji. Stanowi bowiem zagrożenie nie tylko dla matki, ale również i dziecka. Przyczyny nie są do końca znane. Znaczenie mogą mieć zarówno geny, jak i zmiany hormonalne, zaburzenia psychiczne w przeszłości oraz powikłania położnicze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl