Nagle Staś zaczął zachowywać się jak opętany. "Pediatra rozłożył ręce"
Było wspaniale. Staś świetnie liczył, cierpliwie układał skomplikowane konstrukcje z klocków, pytał o układ gwiazd na niebie. - I w jednym momencie, jakby diabeł przejął dziecko. Staś zachowywał się jak opętany - mówi jego mama. **Blanka...