7-latka w miesiąc straciła wszystkie włosy. Mama znalazła rozwiązanie na pozbycie się jej kompleksów
Gainessa Vinati Wride z Utah ma 7 lat i od początku 2017 roku cierpi na łysienie plackowate. Dziewczynka tuż po diagnozie zaczęła sukcesywnie tracić włosy.
Na początku wypadały w mniejszej ilości, później kępkami, a na końcu praktycznie garściami. Mała Ganessa wiedziała, że niebawem jej długie, brązowe włosy wypadną całkowicie. Wtedy wraz z mamą Daniellą wpadły na wspaniały pomysł.
Zobacz także: Niezwykły gest bliźniaczek w łonie matki. To zdjęcie USG podbija sieć
Łysienie plackowate
Z jaką chorobą musi zmagać się 7-letnia Gainessa?
Łysienie plackowate to choroba, która występuje zarówno u dorosłych, jak i dzieci. Pierwsze objawy mogą zacząć się pojawiać w różnym wieku, jednak najczęściej widoczne są w okresie dzieciństwa i dojrzewania. 60 proc. przypadków łysienia zdiagnozowanych jest najczęściej przed ukończeniem 20 roku życia.
Zmiany pojawiają się nagle, a przebieg choroby jest zróżnicowany u poszczególnych pacjentów. Odrost włosów najczęściej pojawia się po kilkunastu miesiącach. Niestety choroba ta charakteryzuje się częstymi nawrotami.
Szacuje się, że nawet 20 proc. przypadków łysienia ma podłoże dziedziczne. Przyczyną może być również stres, zaburzenia gruczołów dokrewnych, zaburzenia immunologiczne i hormonalne. Naukowcy nieustannie badają dokładnie przyczyny łysienia plackowatego, mimo to, wciąż nie są one do końca znane.
Dzień Szalonych Fryzur
Po 3 tygodniach od postawionej diagnozy dziewczynka praktycznie straciła wszystkie włosy. Nie mogła się tym pogodzić, szczególnie dlatego, że stało się to zaledwie tydzień przed corocznym szkolnym „Dniem Szalonych Fryzur”.
To dzień, w którym wszyscy uczniowie mogą przychodzic do szkoły w szalonych, ekstrawaganckich fryzurach. Im bardziej kolorowo i błyszcząco, tym lepiej.
Gainessa była zrozpaczona, że z powodu braku włosów nie może brać udziału w szkolnej zabawie. Jej mama jednak postanowiła, że zrobi wszystko, aby jej 7-letnia córka mogła wziąć udział w tym wyjątkowym dniu.
Pomysł na fryzurę
Gainessa strasznie przeżywała swoją sytuację. Nie chciała iść tego dnia do szkoły ze względu na to, że przez brak swoich włosów czuła się gorsza.
Wtedy Daniella, mama Gainessy postanowiła, że znajdzie jakiś sposób, aby uszczęśliwić swoją córkę i zachęcić ją do wzięcia udziału w „Dniu Szalonych Fryzur”.
Tak też się stało, jej genialny pomysł na fryzurę nie tylko spodobał się córce, ale także wszystkim dzieciom, pracownikom szkoły, a później podbił cały świat. To prawdziwy dowód na to, że rodzice są w stanie wymyślić wszystko, aby uszczęśliwić chociaż na chwile swoje dzieci.
– W sklepie znalazłam różne kolorowe naklejki. Wyglądały, jak malutkie, drogocenne, szlachetne kamienie, które niesamowicie błyszczały. Wiedziałam, że spodobają się Ginessie, były w jej stylu. Już wtedy wiedziałam, że istenieje rozwiązanie naszego problemu – opowiada mama 7-latki.
Wspaniały pomysł!
Dziewczynka sama wybrała wzór naklejek, a następnie wraz z mamą przyklejały je do jej głowy. Mama Gainessy opowiada, że jej córka chciała po prostu wyglądać jak inne dzieci w tym dniu, nie wyróżniać się tym, że nie ma włosów, lecz tym, że ma równie szaloną fryzurę jak inni.
– Chciała być traktowana jak inne dzieci i poczuć się integralną częścią większej grupy – dodaje mama.
7-latka dostała nagrodę za najlepszy wygląd w całej klasie, co dodało jej pewności siebie, a dzięki wyjątkowemu pomysłowi stała się prawdziwą gwiazdą w szkole.
Łysienie plackowate nic nie zmieniło w życiu małej Gainessy. Wciąż kocha tańczyć, ćwiczyć karate, bawić się i oglądać wszystko, co związane jest z modą. Choroba nie odebrała również uśmiechu z jej dziecięcej twarzy.
Zobacz także: Znany piłkarz przyczynił się do uszkodzenia mózgu 6- miesięcznego dziecka?
Zobacz także:
- Myśleli, że to zwykła grypa. Zakażenie doprowadziło do amputacji nogi 6-latki
- W tym kraju kobietom będzie przysługiwał płatny urlop menstruacyjny?
- 11-latek popełnił samobójstwo. Wszystko przez fałszywe informacje w mediach społecznościowych
- Według szpitala dziecko nie żyło. Tuż przed kremacją okazało się, że to pomyłka
- Postanowiła zostać surogatką. Nagle jej brzuch zaczął rosnąć zbyt szybko