Białe plamki na zębach dziecka? Problem dotyczy nawet co czwartego dziecka w Polsce
Coraz więcej dzieci zmaga się z problemami szkliwa, które nie wynikają z próchnicy, ale z MIH, czyli hipomineralizacji trzonowcowo-siekaczowej. Może ona dotyczyć nawet co czwartego dziecka w Polsce, a w niektórych badaniach częstość jej występowania sięga 40 proc. Efekt? Nadwrażliwość, przebarwienia, ból zębów u wielu dzieci.
W tym artykule:
Czym jest MIH?
Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa (MIH) to jedno z najczęstszych schorzeń stomatologicznych u dzieci, polegające na nieprawidłowym rozwoju szkliwa w zębach stałych, przede wszystkim w pierwszych trzonowcach i siekaczach. W wyniku zaburzonego procesu mineralizacji szkliwo staje się kruche, porowate i mniej odporne na działanie czynników mechanicznych oraz chemicznych. Zęby dotknięte MIH często mają charakterystyczne przebarwienia, od białych po żółtobrązowe, oraz wykazują nadwrażliwość na zimno, ciepło czy dotyk.
Schorzenie to charakteryzuje się dużym zróżnicowaniem nasilenia zmian: od niewielkich defektów powierzchniowych po rozległe uszkodzenia prowadzące do utraty fragmentów szkliwa i rozwoju próchnicy.
Częstość występowania MIH różni się w zależności od populacji i metodyki badań. Według danych z literatury oraz analiz przeprowadzonych w Polsce, problem ten może dotyczyć od 10 do nawet 40 proc. dzieci.
Skąd się bierze problem?
Na rozwój MIH wpływa wiele czynników, od okresu prenatalnego po pierwsze lata życia dziecka. Znaczenie mają m.in.:
powikłania ciążowe i poród przed terminem,
niska masa urodzeniowa,
częste infekcje z wysoką gorączką,
antybiotykoterapia,
niedobory witaminy D,
ekspozycja na toksyny środowiskowe.
"Duży wpływ na rozwój tego schorzenia ma ogólny stan zdrowia dziecka w pierwszych 3-4 latach życia" - czytamy w publikacji "Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa (MIH) – etiologia, obraz kliniczny, leczenie". Autorzy zwracają uwagę, że u maluchów ze złym stanem zdrowia w tym okresie, MIH występuje znacznie częściej niż u tych, które nie chorowały.
Zobacz także: Przełom w leczeniu karłowatości. Polskie dzieci zyskały dostęp do refundowanej terapii
Objawy – co powinno zaniepokoić rodzica?
MIH ma bardzo charakterystyczny obraz kliniczny. Oto najczęstsze objawy:
plamy na szkliwie – białe, żółte lub brązowe, wyraźnie odgraniczone od zdrowych tkanek,
nadwrażliwość – ból przy szczotkowaniu, spożywaniu zimnych lub gorących potraw,
kruchość szkliwa – zęby łatwo się kruszą lub łamią,
szybki rozwój próchnicy, nawet mimo prawidłowej higieny,
problemy ze znieczuleniem podczas wizyty u dentysty.
"Najbardziej charakterystyczne zmiany w obrazie klinicznym to białe, żółte lub brązowe plamy na powierzchniach policzkowych i żujących zębów trzonowych wyraźnie odgraniczone od prawidłowego szkliwa" - zaznaczają autorzy artykułu "Hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa. Przegląd piśmiennictwa" opublikowanego na łamach "Nowej Stomatologii".
Co robić, gdy dostrzeżemy objawy?
W sytuacji podejrzenia hipomineralizacji trzonowcowo-siekaczowej kluczowe znaczenie ma szybka reakcja oraz regularne kontrole stomatologiczne. Zaleca się:
konsultację u dentysty pedodonty, który postawi diagnozę i opracuje plan leczenia,
utrzymywanie delikatnej higieny jamy ustnej – stosowanie miękkiej szczoteczki i pasty z fluorem odpowiedniej dla wieku dziecka,
ograniczenie spożycia cukrów i napojów kwaśnych, mogących dodatkowo osłabiać szkliwo,
stosowanie preparatów remineralizujących i odczulających, zgodnie z zaleceniami stomatologa,
regularne wizyty kontrolne co trzy miesiące, umożliwiające wczesne wykrycie nowych ubytków lub pęknięć szkliwa.
Dlaczego warto działać wcześnie?
MIH to nie tylko kwestia estetyki. To także większe ryzyko bólu, trudności z jedzeniem i rozwinięcia próchnicy. Odpowiednio wcześniejsza diagnoza i właściwa opieka stomatologiczna pozwalają uniknąć bólu, powikłań i zapewnić dziecku zdrowy uśmiech.
"Wczesne rozpoznanie hipomineralizacji trzonowcowo-siekaczowej pozwala na monitorowanie rozwoju pierwszych zębów trzonowych stałych oraz na wczesne rozpoczęcie działań profilaktyczno-leczniczych. Prawidłowo prowadzona profilaktyka zwiększa szanse na utrzymanie zębów objętych MIH w jamie ustnej pacjenta" - czytamy w "Nowej Stomatologii".
"Dziecko, u którego stwierdzono MIH, wymaga długoterminowej i wielospecjalistycznej opieki stomatologicznej" - podkreślają autorzy.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Dentylium
- Nowa Stomatologia
- Czytelnia Medyczna