Baby box, czyli „becikowe” w fińskim wydaniu. Co znajduje się w niezbędniku dla noworodka i jego rodziców?

Przyjście na świat dziecka to nie lada wyzwanie dla rodziny. Nie każdy jest przygotowany na taką zmianę w życiu i nie każdy rodzic ma świadomość tego, co będzie potrzebne dla jego maluszka. Odpowiednik polskiego ZUS w Finlandii postanowił ułatwić świeżo upieczonym rodzicom zmierzenie się z nową rzeczywistością, ofiarując im… kartonowe pudełko, w którym można umieścić dziecko.

Pomysł narodził się już w 1938 roku. Przedtem w Finlandii współczynnik śmiertelności wśród noworodków był bardzo wysoki (na 1000 noworodków 65 umierało) i najczęściej dotyczył ubogich rodzin, których nie stać było na optymalne warunki do rozwoju dziecka. Odkąd pojawił się pomysł kartonowych pudełek dla niemowląt, sytuacja zmieniła się diametralnie.

Teraz ideę przejmuje Kanada, a rozważają jej wprowadzenie w życie także Stany Zjednoczone, gdzie śmiertelność wśród noworodków jest dwukrotnie większa niż w Finlandii i najczęściej dotyka ubogich rodzin.

Baby-box, które rodzice otrzymują od państwa, to nie jest zwykłe kartonowe pudełko. W środku znajduje się niezbędnik dla niemowlaka, a w nim: środki do pielęgnacji dziecka, pieluchy tetrowe, ubranka wysokiej jakości w uniwersalnych kolorach (m.in. kombinezon śniegowy, czapeczki, rękawiczki, skarpetki, body, rajstopki), śpiwór, pościel, prześcieradło, różne zabawki i czytanki dla dzieci, śliniaczek oraz gryzak.

Jest też mały prezent dla rodziców malucha – prezerwatywy. Młode mamy dostają także specjalne wkładki do biustonosza, co ma zachęcić je do karmienia piersią. Na samym dole baby-box znajduje się materac.

Taki zestaw startowy dla rodziców stwarza równe szanse wszystkim dzieciom, bez względu na to, w jakich warunkach socjalnych przyszły na świat. Pakiet macierzyński to prezent od rządu, który dostępny jest dla każdej kobiety w ciąży. Opróżnione pudełko może posłużyć niemowlakowi za łóżeczko. Wiele dzieci z różnych środowisk społecznych śpi w kartonowych pudełkach do momentu, aż stanie się ono dla nich za małe.

W raporcie Save the Children czytamy: „Podczas gdy tylko jeden procent zgonów noworodków na świecie występuje w krajach uprzemysłowionych, pierwsze chwile życia dziecka to nadal ryzykowny czas, bez względu na to, gdzie się ono rodzi. Odsetek zgonów w okresie noworodkowym rośnie w krajach bogatych tak samo, jak ma to miejsce w ubogich państwach."

Miejmy nadzieję, że rządy innych krajów będą brały przykład z Finlandii i Kanady. Zapewnienie zestawu startowego dla noworodka to nie tylko wygoda dla rodziców, ale także często szansa na przeżycie dziecka.