8 najgorszych prezentów dla dzieci
Wielkimi krokami zbliżają się dni, na które czekają mali i duzi. Zapach unoszącego się w powietrzu cynamonu i pomarańczy, świeży piernik, pachnąca grzybami kapusta... zima dzięki temu jest naprawdę piękna. Niektórzy cały rok czekają na Święta Bożego Naradzenia, by w końcu usiąść przy jednym stole z rodziną, którą nie widzieli przez długi czas.
Maluchy jednak czekają nie tylko na babcie, dziadków, ciocie, wujków. Tu chodzi o coś więcej… O PREZENTY! Każdy z nas pamięta to niezwykle miłe uczucie, tę adrenalinę i radość towarzyszącą temu cudownemu momentowi. Dlatego nie możemy tego zepsuć, obdarowując dziecko prezentami, na które po rozpakowaniu okaże się…nie warto było czekać.
Drodzy mikołajowie, zapoznajcie się z listą zakazanych prezentów dla dzieci. Jeśli ktoś z was kupił już jakiś przedmiot znajdująca się na liście, radzimy zastanowić się ponownie :)
A dla tych, którzy nie mają w tym roku pieniędzy na hojne dary, wystarczy ciepło, obecność i pamięć. Może córka albo siostra potrzebuje pomocy przy dziecku? Albo ktoś w rodzinie spędza samotne święta z dziećmi, bo małżonek nie wrócił na święta z pracy? W takich momentach najważniejsza jest obecność, którą na szczęście zawsze możemy ofiarować drugiej osobie.
Trochę za głośno?
Kiedy dziecko jest jeszcze malutkie, lepiej odpuścić sobie zakup grających i świecących zabawek. Maluszek dopiero poznaje świat, wszystko co go otacza jest dla niego nowe i wystarczająco ekscytujące. Dodatkowe silne wrażenia nie są mu potrzebne. Rodzice na pewno też nie życzą sobie dodatkowego hałasu w domu. Lepiej zainwestować w proste, tradycyjne zabawki, które umilą czas niemowlakowi i nie będą przeszkadzały rodzicom.
Bezsensowne zabawki?
Na rynku mamy do wyboru coraz więcej zabawek. Producenci prześcigają się w nowy rozwiązaniach. Jak niektórzy mówią, było już praktycznie wszystko. Począwszy od małego fast fooda, czyli mini McDonaldsa, dzięki któremu dziecko może się wczuć w sprzedawcę bądź konsumenta czołowej marki wśród barów szybkiej obsługi. A kończąc na nietypowych figurkach, np. zarazków i bakterii znajdujących się w toalecie, które pakowane są do plastikowych pojemników na śmieci. Do jednej z kolekcji można nawet dokupić także figurkę złotej kupy.
Innym nietrafionym pomysłem mogą być pluszaki w kształcie komórki nowotworowej, wirusa E.coli lub boreliozy? Tutaj chyba producent minął się z powołaniem. Dziecko na pewno nie będzie zadowolone z takiego prezentu. Takie zabawki mogą jedynie służyć celom edukacyjnym, aby maluch poznał świat mikrobiologii.
To jednak nie wszystko. Można również zakupić maskotki przedstawiające kupę i siusiu. Podobno zabawki te mają pomóc zrozumieć maluchowi, czym są potrzeby fizjologiczne. Może jednak będzie lepszy jakiś tradycyjny, ciekawy, kolorowy, czasem nawet grający nocniczek?
Zobacz także: Od siadania do poznawania – jak pomóc niemowlakowi odkrywać świat?
Oklepańce
Czasem można odnieść wrażenie, że dzieci do pewnych rzeczy mają dość krótką pamięć, ale w 100 proc. nie dotyczy to wymarzonych, wyczekiwanych cały rok zabawek! Najgorsze co można usłyszeć to: „Ej! Ale ja już taki mam! Po co mi drugi?!”.
Oczywiście, bo przecież który raz z kolei można cieszyć się z pluszowego misia do gigantycznej już kolekcji, lalki z tymi samymi gadżetami albo niemal identycznego resoraka, jak ten, który był sprezentowany w zeszłym roku? Drogi mikołaju, nie rób sobie żartów z naszych milusińskich. Przecież, to ma być prezent niepowtarzalny! Taki, na który było warto czekać cały rok, a ostatni tydzień przed świętami przeszukiwać cały dom.
Zobacz także: Najbardziej trendy zabawki w 2016 roku
Zbyt duże?
Kupując prezent dla dziecka, które nie jest nasze, koniecznie musimy uwzględnić również wielkość zabawki. Bo jaki pożytek z konia na biegunach, jeśli rodzice dziecka nie będą mieli go gdzie postawić? Albo basen z kulkami, który zajmuje niemal cały dziecięcy pokój?
Pomysł jest być może świetny, ale funkcjonalność takiego prezentu spada do minimum przez brak odpowiednich warunków. Dlatego zanim kupimy duży prezent, zastanówmy się, czy aby na pewno dziecko będzie mogło z niego korzystać.
Nieodpowiednie prezenty
Obciachowa, już „niemodna” lalka dla 6-klasistki? Bez sensu, przecież nie będzie mogła pobawić się nią z koleżankami. Albo kolekcja robotów ze starej serii, kiedy już nowa od miesiąca jest w sklepie?! To już jest passé Święty Mikołaju. Nie kupuje się tego, co już przedawnione. A może 1000 puzzli dla 3 latka? To również jest nieco nietrafiony prezent. Prędzej dziecko je podrze na drobniejsze kawałeczki niż ułoży te mikroskopijne puzzle.
Ważne jest jednak przede wszystkim bezpieczeństwo. Wiele mówi się o dostosowywaniu zabawek odpowiednich do wieku dziecka. Nie bez powodu na wszystkich pudełkach można znaleźć oznaczenia dotyczące wieku użytkownika zabawki. Producenci najlepiej wiedzą od jakiego wieku zabawka jest bezpieczna. Koniecznie musi być z atestem i certyfikatem jakości, które oznaczone są symbolem CE.
Zobacz także: Bezpieczne święta z dzieckiem
Schemat
Wybór jest obecnie ogromny, jednak istnieje pewien schemat, który może pomóc przy wyborze zabawki odpowiedniej do wieku pociechy: 3 – 6 miesięcy – grzechotki, piszczące, szeleszczące zabawki, karuzela z pozytywką, szumiące przytulanki; 6 – 9 miesięcy – kolorowe maty, miękkie lalki i pluszaki, piłki do turlania i raczkowania; 9 – 12 miesięcy – zabawki do pchania przed sobą, taczki, piłki do rzucania, książeczki, klocki "dopasowywanie kształtów"; 1 – 3 lat – klocki, lalki, samochody, zabawki do odpychania i ciągnięcia, układanki, zabawki do sortowania i wkładania jednych w drugą, zmywalne flamastry i kredki. A później Drogi Mikołaju to już wszystko, tylko żeby było bezpieczne! Obecnie to chyba najlepiej jakiś tablet, albo smartphone. Co, by Mikołaj nie musiał się martwić, że się nie spodoba…
Zobacz także: Jak spędzić rodzinne święta i nie zwariować?
Prezent dla rodziców
Dlaczego dzieci nie cieszą się z otrzymywanych prezentów? Zdarza się, że powodem jest to, że kupujący kierował się własnym szczęściem. Wielu rodziców przy wyborze zabawki dla pociechy kieruje się… swoimi ukrytymi, niespełnionymi dziecięcymi marzeniami. Przecież w każdym z nas wciąż jest chociaż odrobina dziecka. Unikajmy takich sytuacji, przecież to dziecko ma być głównym użytkowaniem tej zabawki, a nie dorosły..
Nie można również lekceważyć pasji dziecka i kierować się swoimi niespełnionymi ambicjami. Jeśli rodzice pragną, aby dziecko zostało piłkarzem, lekarzem, czy aktorem to niekoniecznie ono również musi tego pragnąć. Wsłuchajmy się w potrzeby dzieci, przyglądajmy się im już od samego początku. Czasem bardzo szybko można dostrzec zainteresowania dzieci
Wpadka
Tyle miesięcy oczekiwań… Dziecko wchodzi do pokoju, już od progu widzi połyskujący pod choinką kolorowy papier i sterczącą kokardkę. Biegnie czym prędzej, by szybko rozedrzeć papier i dostać się do upragnionej niespodzianki. A tu co? Rózga i słodycze? Rózga, bo było się niegrzecznym, a słodycze na pocieszenie? Cóż, w takim przypadku emocje szybko opadają, a dziecku może być tylko przykro.
Pieniądze to również nietrafiony prezent dla dzieci, które jeszcze nie do końca znają wartość pieniądza. One lubią coś namacalnego, materialnego, czym można bawić się od teraz! Dlatego kolejną wpadką są zabawki na baterie, które nie posiadają kluczowego elementu, czyli… baterii. A w święta na domiar złego wszystkie sklepy pozamykane. I co? Dziecko ma czekać, jeśli tata nie znajdzie na dnie w szufladzie zapasowych baterii do pilota na czarną godzinę?
Zobacz także: Gdzie się podziały nasze tradycje bożonarodzeniowe?
Przemyśl prezent
Przy zakupie świątecznych prezentów ważne jest, by zastanowić się co tak naprawdę przyda się naszemu, bądź obdarowywanemu dziecku. Jeśli kupujemy prezent dla pociechy np. z rodziny, warto jednak porozmawiać z rodzicami, czego w danym momencie potrzebuje ich dziecko. Przecież ma być to prezent dla malucha, nie dla rodziców.
Nic się nie stanie, jeśli oni będą znali pomysł na świąteczną niespodziankę. Zastanówmy się nad tym, co dziecko dostało w ubiegłym roku. Nie tylko od nas, ale i od pozostałych członków rodziny. Najważniejsze jest jednak, aby przy wyborze prezentów kierować się dopasowaniem do wieku, a także bezpieczeństwem. Czasem warto kupić coś skromniejszego, ale z pewnie, sprawdzonej firmy, która jest pozytywnie opiniowana.