5-letnia dziewczynka była przetrzymywana przez rodziców w szafie. Znajdowała się tam też trutka na szczury
Tracy Harrell jest właścicielką przedszkola Randleman Enrichment Center w Karolinie Północnej. Pewnego dnia zaniepokoiło ją długa nieobecność w placówce jednej z dziewczynek, która uczęszczała do jej przedszkola.
W połowie września tego roku postanowiła przeprowadzić kontrolę socjalną w domu podopiecznej. Do pomocy wezwała policjantów. Po przybyciu na miejsce, posesja wokół domu była pusta i w samym domu zdawało się, że nikogo nie ma. Po chwili jednak okazało się to nieprawdą.
Na kolejnej stronie znajduje się WIDEO, dotyczące niepokojących kwestii w rozwoju dziecka w wieku szkolnym
Zobacz także: Matka 1,5-rocznego chłopca doznała szoku, kiedy odebrała go z przedszkola. "Nie mogłam odkleić koszulki od jego ciała"
Wołanie o pomoc
Gdy funkcjonariusze pukali do drzwi i krzyczeli z pytaniem, czy ktoś jest w domu, Tracy Harrell usłyszała ciche wołanie dziecka. Było to wzywanie pomocy. Policjanci bez chwili zastanowienia zaczęli próbować dostać się do środka.
Tracy Harrell jak sama przyznała w wywiadzie dla Fox News, próbowała dostać się do domu inną drogą. Jedno z okien na werandzie było niedomknięte. Udało jej się otworzyć okno i wejść do środka. Będąc w środku, słyszała już głośno krzyk i płacz rozpaczającego dziecka.
Obok schodów znajdowała się szafa. To z niej dobiegał krzyk dziecka. Kobieta próbowała ją otworzyć, ale zamek nie był pierwszej nowości. Potrzebowała pomocy, aby sobie z nim poradzić. Kiedy udało się policjantom i kobiecie otworzyć zamek i tym samym szafę, zobaczyli przerażający widok.
"Błagała, abym jej nie zostawiała"
W środku znajdowała się dziewczynka, uczennica przedszkola Tracy Harrell. Była wystraszona i zapłakana. Jej stópki były czarne, dłonie całe we krwi. Miała zdarte paznokcie, prawdopodobnie przez to, że próbowała się uwolnić. Miała ogolone włosy w niektórych miejscach na głowie, była bardzo brudna i miała na twarzy cięte rany. Na ciele 5-latki było także dużo siniaków i ślady oparzeń.
Tracy Harrell po wszystkim powiedziała: "Ta śliczna dziewczynka miała piękne blond loczki i ogromne niebieskie oczka. Nie było w przedszkolu dnia, kiedy nie podeszłaby do mnie, nie przytuliła się i nie powiedziała: Tracy, Kocham Cię. Wtedy od razu do mnie przylgnęła i mocno się przytuliła. Błagała, abym jej nie zostawiała".
Na kolejnej stronie zobaczysz WIDEO, dotyczące wyboru odpowiedniego przedszkola dla dziecka
Nie pamiętała kiedy jadła
Po udzieleniu pomocy dziewczynce okazało się, że była zamknięta w szafie przez długi czas. Sama nie potrafiła powiedzieć jak długo. Dostatecznie długo jednak, aby nie pamiętać, kiedy ostatni raz jadła i piła. W szafie nie miała wody ani jedzenia. Była wygłodzona i spragniona.
Oględziny miejsca wykazały także, że w szafie znajdowała się silna trucizna przeznaczana do zwalczania szczurów. 5-latka nie tknęła jej nawet, bo jak sama przyznała, wiedziała, że to musi być niebezpieczne.
Dziecko po okresie hospitalizacji trafi pod opiekę pracowników socjalnych. Zostanie prawdopodobnie oddane rodzinie zastępczej. Rodzice 5-latki, Adam Byrd i Crystal Carnahan zostali aresztowani. Oskarżono ich o poważne nadużycia wobec własnego dziecka, o znęcanie się nad nią i narażenie jej życia na niebezpieczeństwo. Okazało się także, że rodzice dziewczynki są winni napaści z bronią.
Zobacz także: Ojciec 4-miesięcznego dziecka rzuca nim w powietrzu. "Jej kości trzaskają. Mała czuje się świetnie"
Źródła
- fox8.com