5 rzeczy, które pediatrzy chcą powiedzieć rodzicom
Wizyta rodzica z dzieckiem u pediatry nigdy nie przebiega według jednego scenariusza. Są tacy rodzice, którzy przy zwykłym katarze błagają o antybiotyk, ale są i tacy, którzy rezygnują ze szczepień w imię medycyny naturalnej.
Co jednym i drugim chcieliby powiedzieć pediatrzy? Od czego odwodzą rodziców? Co zalecają?
Przeczytaj także: Kolejki do nich rosną. W ten sposób lekarz rodzinny może przyspieszyć wizytę
Nie szukajcie diagnozy w internecie
"Moje dziecko wylało na siebie wrzątek. Jaką maść powinnam zastosować? Jak jeszcze można uśmierzyć ból?" - taki wpis pojawił się kilka tygodni temu na jednej z grup na Facebooku. Matka zamiast iść z dzieckiem do lekarza, porad szukała w internecie. Użytkowniczki postanowiły mieć kobietę na oku, a jedna zadzwoniła nawet na policję. Ta interweniowała i po jakimś czasie funkcjonariusze zapukali do drzwi w mieszkaniu niefrasobliwej matki.
Okazuje się, że poszukiwanie rad w sieci nie jest sporadycznym procederem. Tam informację można znaleźć szybko. Problem polega na tym, że osoba, która nie posiada specjalistycznej wiedzy, nie potrafi postawić diagnozy.
- Jeśli widzimy, że stan dziecka jest poważny – natychmiast jedźmy do lekarza – radzi Aneta Górska-Kot, pediatra. - Natomiast w przypadkach łagodnych, np przy wysypce, owszem. Można poszukać rad w sieci. Jednak tylko po to, by później te rady skonsultować z lekarzem pediatrą – dodaje.
Przeczytaj także: 30 proc. młodych kobiet choruje. Nie mogą przez to zajść w ciążę
Nie przegrzewajcie
To norma dla polskich rodziców. Na dworze 10 stopni, dorośli bez czapek, w lekkich kurtach i w sportowych butach, a dzieci? Na głowach grube czapki, na nogach buty zimowe, a na plecach – puchowe kurtki. Przegrzewanie ma się u nas bardzo dobrze. Bo przecież dziecko nie może się przeziębić.
Myślenie, że w czasie wiosennej i niepewnej jeszcze pogody lepiej jest nałożyć dziecku grubą kurtkę jest błędne. Tłumaczy to Paweł Grzesiowski, pediatra.
- Dziecko należy ubierać dokładnie tak, jak siebie: nie za grubo, ale też nie za cienko. Jeśli jest to leżące w wózku niemowlę, pamiętajmy, że będzie przykryte jeszcze kocem lub osłonką na wózek, przez co będzie mu cieplej - radzi Grzesiowski.
Dlaczego nie warto dzieci przegrzewać? Ryzykujemy wtedy spoceniem, a stąd już krok do przewiania. Poza tym, podczas chłodu organizm uczy się termoregulacji i nabiera odporności.
Przeczytaj także: Lekarz: trzeba się bać odry. Zachorowań będzie więcej
Nie biegajcie do lekarza ze wszystkim
Co zrobić, gdy dziecko gorączkuje? Jak zareagować, kiedy wymiotuje lub ma biegunkę? W takich przypadłościach pierwszą rzeczą, jaką robią rodzice jest wizyta u lekarza. A okazuje się, że w wielu przypadkach rodzice mogliby doskonale dać sobie radę sami.
- Chciałabym podpowiedzieć im, by już w domu reagowali na pierwsze objawy infekcji. Podanie leku przeciwgorączkowego lub hamującego biegunkę jest w takich sytuacjach bardzo wskazane, a przychodzenie do lekarza nie zawsze jest na tym etapie potrzebne. Na początku choroby pediatra nie jest w stanie odróżnić infekcji bakteryjnej od wirusowej i zaleci najpewniej obserwację - wyjaśnia Anna Garbień, pediatra.
Przeczytaj także: Niebezpieczne składniki w pastach do zębów. Lepiej ich unikaj
Postawcie na profilaktykę
Na nadwagę i otyłość cierpi w Polsce już 25 proc. uczniów. Próchnicę diagnozuje się coraz częściej, podobnie jak wady postawy. Zagrożeniem jest także cukrzyca typu 2, liczba zachorowań wśród dzieci rośnie z roku na rok. Co możemy zrobić, by to zmienić?
- Wyjściem z sytuacji jest odpowiednia profilaktyka. Zalecam rodzicom, by podawali swoim dzieciom codziennie warzywa i owoce, eliminując jednocześnie tak bardzo popularne śmiecowe jedzenie. Ideałem byłoby, gdyby jadły one 5 porcji warzyw i owoców dziennie, piły wodę zamiast słodzonych napojów, a do tego biegały po dworze, a nie siedziały przy komputerach – zaznacza Aneta Górska-Kot.
Elementem profilaktyki są także szczepienia.
Przeczytaj także: Najczęstsze odczyny poszczepienne u dzieci
W diecie dziecka zamieńcie napoje gazowane na wodę
Soki, napoje gazowane, wody smakowe. Picie tych produktów jest wśród dzieci nagminne. Z kolei wodę pije niewiele dzieci. Jednym z powodów, dlaczego tak się dzieje, jest fakt, że rodzice im wody po prostu nie podają lub uważają, że jej picie nie ma żadnych zalet. To błąd.
- Zdrowe dziecko powinno pić ok. 100 ml na kilogram masy ciała. Z tym, że powinniśmy unikać słodzonych napojów, a stawiać właśnie na czystą wodę mineralną lub przegotowaną - tłumaczy Anna Garbień.
Intensywniej rodzice powinni nawadniać dzieci przeziębione. - W stanach chorobowych zapotrzebowanie wzrasta. Trudno jednak ocenić ile dziecko powinno pić, ponieważ wszystko zależy od stanu jego zdrowia. W przebiegu biegunki i przy gorączce na pewno należy podawać mu więcej wody i obserwować - zaleca Garbień.
Słodkie napoje mogą nasilić biegunkę, dlatego w czasie nieżytu jelitowo-żołądkowego należy z nich bezwzględnie zrezygnować.
Przeczytaj także: Zawierają te same substancje co trutki na szczury i detergenty
Źródła
- parents.com