Co tkwi w dziecięcych pastach do zębów?
Pasty do zębów zajmują kluczowe miejsce w każdej łazienkowej szafce. Dorośli korzystają z miętowych i wybielających. Dzieciom natomiast najczęściej kupujemy te o smaku truskawkowym lub gumy balonowej. Nie to powinno jednak być najważniejsze.
Wybierając pastę do zębów dla swoich pociech powinniśmy raczej kierować się jej składem.
- Dzieci zwykle połykają pastę w czasie czyszczenia zębów. Tylko mycie odpowiednią ilością pasty dostosowanej do wieku dziecka, chroni je przed wystąpieniem fluorozy. Rodzaj pasty dla malucha należy dostosować do jego wieku. Przed ukończeniem szóstego roku życia nie zaleca się past z fluorem i zawierających dwutlenek tytanu - mówi dla WP parenting lek. dent. Konrad Rutkowski, stomatolog i chirurg szczękowy.
Sprawdziliśmy skład popularnych dziecięcych past do zębów.
Zobacz też: Te kosmetyki są zakazane kobietom w ciąży i dzieciom
Pasty do zębów dla dzieci
Pasty do zębów zajmują kluczowe miejsce w każdej łazienkowej szafce. Dorośli korzystają z miętowych i wybielających. Dzieciom natomiast najczęściej kupujemy te o smaku truskawkowym lub gumy balonowej. Nie to powinno jednak być najważniejsze.
Wybierając pastę do zębów dla swoich pociech powinniśmy raczej kierować się jej składem.
- Dzieci zwykle połykają pastę w czasie czyszczenia zębów. Tylko mycie odpowiednią ilością pasty dostosowanej do wieku dziecka, chroni je przed wystąpieniem fluorozy. Rodzaj pasty dla malucha należy dostosować do jego wieku. Przed ukończeniem szóstego roku życia nie zaleca się past z fluorem i zawierających dwutlenek tytanu - mówi dla WP parenting lek. dent. Konrad Rutkowski, stomatolog i chirurg szczękowy.
Sprawdziliśmy skład popularnych dziecięcych past do zębów.
Substancje słodzące
W dziecięcych pastach do zębów znajdują się też substancje słodzące, takie jak: sorbitol czy sacharynian sodu. To właśnie one odpowiadają za pyszny, słodki smak, który zachęca maluchy do mycia zębów.
Sacharynian sodu, znany jako E-420, jeszcze kilkadziesiąt lat temu uznawany był jednak za rakotwórczy. W Kanadzie zabroniono nawet stosowania go w produktach.
Jeżeli więc mamy możliwość, wybierajmy naturalne dziecięce pasty. Są nieco droższe, ale warte swojej ceny.
- Zaleca się, żeby pasty dla dzieci były atestowane i miały w składzie składniki naturalne, np. żel krzemowy. Pasty z fluorem należy dobierać stosownie do wieku dziecka. U dwulatka będzie to 250-500 ppm (zawartość fluoru – przyp. red.), a u przedszkolaka około 900 ppm. Pasta do zębów dla malucha musi być odpowiedniej konsystencji i powinna być przez dziecko zaakceptowana – dodaje lek. dent. Konrad Rutkowski.
SLS
SLS (Sodium Laureth Sulfate) jest substancją, dzięki której podczas szczotkowania zębów powstaje piana. Stosowana jest nie tylko w pastach, ale i w innych kosmetykach: szamponach, mydłach w płynie czy żelach pod prysznic.
Środka SLS używa się też w warsztacie samochodowym. Mechanicy wykorzystują go do usuwania olejów silnikowych.
To szkodliwy związek, który podrażnia błony śluzowe jamy ustnej i skórę. Stosowany w małych ilościach jest niegroźny. Znajdziemy go jednak w większości kosmetyków używanych na co dzień. W efekcie nieustannie mamy z nim kontakt, a to negatywnie wpływa na nasze zdrowie.
Sprawdź także: Fluor w paście dla dziecka? To niedopuszczalne w tych wypadkach
Triklosan
W składzie past do zębów może też pojawić się triklosan – substancja uważana przez lekarzy za szkodliwą. Prawdopodobnie zakłóca pracę serca i działa rakotwórczo.
Triklosan jest dodawany do past ze względu na jego właściwości antygrzybiczne i bakteriostatyczne. W krajach UE jest dozwolony w stężeniu nie większym niż 0,3 proc. całego produktu.
Amerykańscy naukowcy w 2010 roku opublikowali w ”Journal of Photochemistry and Photobiology A: Chemistry” wyniki badań, z których wynika że środki zawierające tę substancję mogą przyczyniać się do zatrucia dioksynami.
Triklosan nie jest także polecany kobietom w ciąży, ponieważ może zakłócać pracę enzymów. Nie powinny go też stosować karmiące naturalnie – środek przenika do mleka w piersiach.
Zobacz także: Tych kosmetyków nie powinnaś używać
Glikol propylenowy
Glikol propylenowy to środek zapobiegający zamarzaniu produktu i wysychaniu pasty przy zakrętce. Stosowany jest również w płynach hamulcowych i chłodniczych.
Pomimo, że FDA (Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków) uważa tę substancję za bezpieczną, niektórzy lekarze są zdania, że glikol propylenowy może wywoływać reakcje alergiczne, np. podrażnienia.
Warto zapoznać się z żelami i pastami ekologicznymi. Zawierają one mniej substancji chemicznych. Posiadają za to składniki naturalne: roślinną glicerynę, związki krzemu, olejek z kopru włoskiego. Chronią szkliwo pierwszych zębów oraz pomagają pozbyć się osadu. Pasty zawierają też wyciąg z nagietka lekarskiego, który pomaga w stanach zapalnych.
- Należy też pamiętać o wymianie szczoteczki do zębów co 2-3 miesiące, a starszaki zachęcić do stosowania nici dentystycznej. Co pół roku warto z dzieckiem odwiedzać stomatologa, który pomoże ocenić bieżący stan jamy ustnej oraz doradzi czym i jak należy dbać o zdrowe zęby - dodaje lek. dent. Konrad Rutkowski.
Przeczytaj także: Te błędy w myciu dzieci popełniamy najczęściej