Trwa ładowanie...

Hamasowcy nie mieli litości. Rodzice ukryli bliźnięta w schronie

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 11.10.2023 13:16
Zginęli, ratując swoje dzieci. Bliźnięta zamknęli w schronie
Zginęli, ratując swoje dzieci. Bliźnięta zamknęli w schronie (Facebook)

W sobotę rano Hamas zaatakował Izrael. Pierwszym celem terrorystów był festiwal pełen młodych ludzi. Od tego czasu trwa wzajemna wymiana ognia, w której giną cywile, w tym dzieci. Media podają wstrząsające relacje rodzin, które nagle znalazły się w centrum wojny.

spis treści

1. Uratowali bliźnięta

Młode izraelskie małżeństwo, 30-letni Itai i Hadar Berdichevsky, było zmuszone ukryć swoje bliźniaki przed terrorystami Hamasu, którzy włamali się do ich domu w Kfar Gaza na południu Izraela. Uważa się, że oboje zginęli, próbując odeprzeć atak napastników.

Bliźnięta odnaleziono czternaście godzin później w schronie przeciwbombowym, w którym ukryli je rodzice. Izraelskie wojska przekazały je ich babci.

2. W Izraelu trwa wojna

Zobacz film: "Eksperci ds. terroryzmu zgodni: będziemy celem zamachu terrorystycznego"

Od wczesnych godzin porannych w sobotę 7 października, gdy palestyński Hamas zaatakował Izrael, Łączna liczba ofiar śmiertelnych po obu stronach konfliktu wynosi już ponad 2 tys. Wcześniej w środę izraelskie wojsko informowało, że w ciągu ostatnich czterech dni zginęło około 1,2 tys. Izraelczyków. W odwecie izraelskie samoloty wojenne nieustannie bombardują Strefę Gazy. W niedzielę Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa oficjalnie ogłosił, że kraj jest w stanie wojny.

Pierwszym celem terrorystów byli uczestnicy festiwalu muzycznego Supernova. W internecie pojawiły się wstrząsające nagrania, na których widać młodych ludzi uciekających przed zamaskowanymi oprawcami. Według izraelskich mediów życie straciło co najmniej 260 obecnych na festiwalu osób. Jeden z uczestników powiedział, że "to było pole bitwy", a drugi, że strzelano do nich "jak do kaczek".

Media wciąż donoszą o kolejnych ludzkich dramatach. W niedzielę w stacji CNN Izraelka opowiedziała, że słyszała przez telefon, jak "terroryści włamują się do domu i porywają jej dzieci". Bojownicy włamali się do mieszkania, gdy dzieci w wieku 12 i 16 lat były same w tak zwanym bezpiecznym pokoju.

- Około godziny 8.30 [dzieci] usłyszały rozwalanie drzwi. Powiedziały, że ktoś się włamuje. Były przerażone. Nawet nie mogę sobie wyobrazić, co czuły. A mnie tam nie było, by im pomóc - mówiła.

Kobieta powiedziała dzieciom, by zachowały ciszę. Słyszała, jak terroryści mówią do dzieci po arabsku.

- Młodsze dziecko powiedziało: jestem za młody, by iść. I połączenie zostało przerwane. To był ostatni raz, kiedy miałam z nimi kontakt. To był bardzo, bardzo ciężki dzień. Zabrano wiele, wiele osób. Zabrali dzieci, zabierali dwulatki, pięciolatki, matki, niewinnych, którzy nie zrobili nic złego, po prostu spali w swoich łóżkach. Nawet wojna ma swoje zasady. Oni po prostu nie mają żadnej moralności - podsumowała.

Z terenu wojny ewakuowani do kraju są Polacy. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek 10 października, że z Izraela do Polski specjalnymi samolotami ewakuowano 661 osób. Wśród nich m.in. 10-osobowa grupa ze szkoły muzycznej w Chełmie: ośmioro licealistów i dwóch opiekunów, w tym dyrektor placówki Andrzej Wojtaszek, którzy do Palestyny wybrali się dzięki zaproszeniu partnerskiej placówki. Wszyscy są już w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze