Zarzucili jej, że udaje ciąże. Nawet położna skomentowała jej wygląd
Młoda mama spotkała się z falą hejtu przez wielkość brzucha w czasie ciąży. Skrytykowała ją nawet położna. Według wielu - jej brzuch był za mały, zarzucono jej nawet, że udaje ciąże.
1. Ludzie pytali, czy na pewno jest w ciąży
Ludzie nie mogą się nadziwić wyglądem młodej mamy. Dziewczyna zaszła w ciążę w wieku 19 lat. Do 26. tygodnia ciąży nie było po niej nic widać, a ona mieściła się w swoich jeansach.
Ponadto niemal natychmiast, bo 4 dni po porodzie, wróciła do swojego dawnego rozmiaru. Jej obserwujący są oszołomieni i zbici z tropu. "Czy jesteś pewna, że byłaś w ciąży?" - pytają.
2. Wszyscy proszą mnie, żebym pokazała USG
"Zawsze mnie proszą o pokazanie zdjęć z USG, aby udowodnić, że rzeczywiście jestem w ciąży" - mówi Izzi Mitchell i dodaje: "Wyglądałam tak, jakbym była wzdęta."
Instagramerka twierdzi, że nawet ojciec dziecka nie wierzył jej, że jest w w 8. miesiącu ciąży. Wyglądała, jakby była maksymalnie w 12 tygodniu.
Ludzie pytali, czy jest chora, że ma taki mały brzuch. Inni radzili, by więcej jadła. Młoda mama jednak zarzeka się, że jej diecie niczego nie brakowało.
3. Nawet położna skrytykowała jej wygląd
Położna, gdy zobaczyła Izzi w czasie rutynowej wizyty, wpisała w jej papierach, że dziewczyna odchudza się w czasie ciąży.
Nastolatka mówi, że jej mama, gdy była z nią w ciąży, również przez długi czas nie miała ciążowego brzuszka. Rozmiar slim w czasie ciąży jest w tej rodzinie dziedziczny.
4. Przez hejt ukrywała ciążę
Fala krytyki, z jaką musiała od początku mierzyć się dziewczyna, sprawiła, że zdecydowała się ukrywać swoją ciążę przed fanami, dopóki nie zacznie być ona widoczna.
Zakładała luźniejsze ubrania i przez większość ciąży to wystarczyło. Dziewczyna zauważa, że zachowanie ludzi jest bardzo przykre. Kobiety, a zwłaszcza mamy powinny się nawzajem wspierać. Zamiast tego komentują każdy ruch innej kobiety w sposób negatywny.
Dziś na falę krytyki i uszczypliwych komentarzy Izzy odpowiada, że dla niej również jest to niesamowite i czuje wdzięczność za to, że mogła tak szybko wrócić do formy po porodzie. Taka szczerość z jej strony zazwyczaj zamyka usta hejterom.
Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl