Zaraziła się na wakacjach. Córka dziennikarki nie została wpuszczona do samolotu
Dziennikarka "Independent" podzieliła się w sieci smutną historią. Jej córki nie wpuszczono na pokład samolotu ze względu na charakterystyczne zmiany na jej skórze. Jaka była diagnoza?
W tym artykule:
Objawy ospy wietrznej
Przez lata ospa wietrzna była traktowana jako coś niemal naturalnego w dzieciństwie. Wielu rodziców pamięta jeszcze "ospa-party", kiedy to dzieci specjalnie zarażano, by "mieć chorobę z głowy". Wydawało się, że lepiej przejść ospę jako dziecko, niż w dorosłości, gdy przebieg bywa znacznie cięższy. Dziś wiemy, że takie podejście było błędne, a sama choroba, nawet u najmłodszych, może być niebezpieczna.
Dziennikarka "Independent", Victoria Richards, opisała historię swojej trzyletniej córki, która podczas rodzinnego wyjazdu na Bahamy zachorowała na ospę wietrzną.
Początkowo zmiany skórne wyglądały jak zwykłe ugryzienia, jednak w krótkim czasie na ciele dziewczynki pojawiło się ponad 100 swędzących, bolesnych pęcherzyków – także w oczach, jamie ustnej i uszach.
Tragiczny finał tzw. "ospa-party". Nie żyje 1,5-roczne dziecko
Dziecko nie spało, miało gorączkę, część zmian uległa nadkażeniu. Ostatecznie rodzina nie mogła wrócić do domu, ponieważ linie lotnicze odmówiły wejścia na pokład z powodu ryzyka zarażenia innych pasażerów.
Dziewczynka po latach nadal ma blizny po tamtym epizodzie. Dopiero amerykański lekarz, który obejrzał dziecko, zdziwił się, że w Wielkiej Brytanii nie wykonuje się rutynowych szczepień przeciw ospie wietrznej – w USA szczepionka jest stosowana od 1995 roku.
Ospa to nie "niewinna choroba dziecięca"
Choć przez lata traktowano ospę jako "łagodny rytuał dzieciństwa", w rzeczywistości wirus ospy wietrznej i półpaśca (VZV) może powodować poważne powikłania: zapalenie płuc, zapalenie mózgu czy zespół Reye’a. Zakażenie w ciąży zwiększa ryzyko wad wrodzonych i przedwczesnego porodu.
Co więcej, wirus pozostaje w organizmie na całe życie i może reaktywować się w dorosłości jako półpasiec – bolesna choroba, która u osób starszych lub z obniżoną odpornością bywa szczególnie groźna.
Dlaczego szczepienia są kluczowe?
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przypomina, że ospa wietrzna to choroba zakaźna o bardzo wysokiej transmisyjności – jeden chory może zarazić 90 proc. osób z otoczenia, które nie mają odporności.
Kraje, które wprowadziły powszechne szczepienia (m.in. USA, Niemcy, Australia), odnotowały spadek liczby zachorowań o ponad 80 proc. w ciągu kilku lat od rozpoczęcia programu.
Historia Richards pokazuje, że ospa wietrzna nie jest błahą infekcją, lecz chorobą mogącą pozostawić trwałe ślady i powikłania. Wprowadzenie rutynowych szczepień w Wielkiej Brytanii to krok w stronę lepszej ochrony zdrowia najmłodszych.
Jak podkreślają lekarze, szczepionki są bezpieczne, skuteczne i mogą oszczędzić dzieciom i rodzicom dramatycznych doświadczeń, podobnych do tych, które spotkały córkę Richards.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Independent
- WHO