Zaginął 16-letni Krzysztof. Zostawił niepokojącą wiadomość w sieci

Krzysztof Dymiński, nastolatek z miejscowości położonej w okolicy Ożarowa Mazowieckiego, wyszedł z domu wczesnym rankiem 27 maja. Do tej pory nie dał znaku życia. Rodzice obawiają się najgorszego. Chłopiec zostawił niepokojącą wiadomość w sieci.

Krzysztof DymińskiKrzysztof Dymiński
Źródło zdjęć: © Facebook

Dojechał do Warszawy i zniknął

Trwają poszukiwania 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego, ucznia pierwszej klasy liceum. Chłopak mieszkał na co dzień w miejscowości Pogroszew Kolonia, położonej koło Ożarowa Mazowieckiego pod Warszawą. W przyszłości chciał zostać lekarzem. Przygotowywał się do bierzmowania.

Nastolatek wyszedł z domu około 4 rano 27 maja. Wiadomo tylko, że wsiadł do autobusu linii 713 w stronę Warszawy, a o 5:07 był już na Rondzie Daszyńskiego w stolicy (zarejestrował go miejski monitoring). Około 5:35 zamieścił na Instagramie wpis o treści: "Dziękuję, żegnajcie".

Rodzice chłopaka spodziewają się najgorszego. Ich zdaniem to niemożliwe, że syn tak długo się z nimi nie kontaktuje.

Narzekał na ból nóg. Diagnozą był rak

- Jeszcze dzień przed zniknięciem ustaliśmy plan dnia na weekend, a dzień wcześniej Krzyś rozmawiał z księdzem na temat bierzmowania. Wiedział, że go kochamy, że może na nas liczyć - mówił ojciec nastolatka w rozmowie z "Faktem".

Ostatni wieczór Krzysztofa w domu

Ostatnią osobą, która widziała Krzysztofa, była jego mama Agnieszka Dymińska. Z jej relacji wynika, że dzień wcześniej wieczorem zajrzała do niego o późnej porze.

- Pocałowałam go w czoło, czego zwykle nie robię i mówię "synu odłóż telefon, bo śpisz z telefonem". Odpowiedział "dobrze" i odłożył aparat - wyjaśniała.

Rano chłopaka już nie było. Początkowo domownicy myśleli, że sam pojechał na spotkanie w sprawie bierzmowania. Matka chłopca pojechała pod kościół, ale nie znalazła tam syna. Dodaje, że dotąd nigdy nie wyłączał telefonu.

- Niczego mu nie brakowało, jak chciał gdzieś wyjść po lekcjach, to do mnie dzwonił lub pisał, udostępniał mi telefonem swoje położenie - powiedziała mama Krzysztofa.

Dymińska zamieściła na Facebooku apel w sprawie zaginionego syna.

"Nasz ukochany syn Krzysztof wyszedł z domu w sobotę, 27.05 i nie zostawił nam żadnej wiadomości. Do dziś nie mamy wiedzy gdzie się znajduje i przede wszystkim - czy żyje. Niestety musimy liczyć się także z tym, że wyszedł z domu aby odebrać sobie życie. Działania służb skupiają się na poszukiwaniach od Mostu Gdańskiego w stronę północną. Zwróciliśmy się dziś do policji z wnioskiem o włączenie do poszukiwań grup poszukiwawczo-ratunkowych, które od jakiegoś czasu są w gotowości do podjęcia działań. Oczekujemy na decyzję.Chcę podkreślić, że mimo wszystko nie poddajemy się. Walczymy by nasz syn wrócił do domu.(…) Krzysiek, synku, nie tracimy nadziei, że żyjesz. Czekamy na Ciebie, tęsknimy. Kochamy Cię bardzo mocno. Jesteśmy tu dla Ciebie. Daj jakiś znak" - napisała mama nastolatka.

Krzysztof Dymiński ma 174 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, niebieskie oczy i bujne włosy w odcieniu ciemnego blondu. Nosi aparat na zęby. W dni zaginięcia miał na sobie ciemne spodnie i czarne buty marki Diesel typu sneakersy.

"Ktokolwiek widział nastolatka lub posiada informacje o miejscu jego pobytu, prosimy o pilny kontakt z komisariatem policji w Ożarowie Mazowieckim pod numerem 47 805 21 86 lub z rodziną pod numerem 604 944 800" - czytamy w komunikacie grupy "Zaginieni - pomóżmy ich odnaleźć".

Informacje dotyczące Krzysztofa można także przekazywać grupie na adres zaginieni.pio@gmail.com. Gwarantowana jest anonimowość.

Pamiętaj, że jeśli potrzebujesz pomocy, chcesz porozmawiać z psychologiem, psychiatrą czy z prawnikiem skontaktuj się z Centrum Wsparcia. 800 70 2222 to numer bezpłatnego telefonu dla osób w kryzysie. Czynny jest całą dobę, 7 dni w tygodniu (także w święta). Centrum Wsparcia udziela porad dla dzieci, młodzieży i osobom dorosłym. Można też skontaktować się za pomocą e-maila: porady@liniawsparcia.pl.

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy? © wp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące