Trwa ładowanie...

Wmówiła lekarzom chorobę córki. Siedmiolatka umarła w męczarniach

Avatar placeholder
17.08.2022 18:33
Matka doprowadziła do śmierci dziecka
Matka doprowadziła do śmierci dziecka (Youtube)

Tą historią żył cały świat. Kelly Renee Turner przekonała medyków, że jej córka Olivia Gant cierpi na niewydolność jelita. Przez pięć lat robiła wszystko, by ludzie i lekarze uwierzyli w chorobę córki tylko po to, by sama mogła czerpać korzyści finansowe ze zbiórek.

Dziecko nie mogło się samo poruszać
Dziecko nie mogło się samo poruszać (Youtube)

1. Matka zmyśliła chorobę córki

Koszmar dziecka rozpoczął się w 2012 roku, gdy Turner zabrała córkę do szpitala w Kolorado. Dwuletnia wtedy Oliwia cierpiała na zaparcia.

Matka zgłosiła lekarzom, że Olivia ma problem z jedzeniem i prawidłowym trawieniem pokarmów. Ta obserwacja skłoniła lekarzy do dalszych badań.

Matka dbała o rozgłos, by zbierać fundusze na leczenie
Matka dbała o rozgłos, by zbierać fundusze na leczenie (Youtube)

W ciągu pięciu kolejnych lat Olivia ponad 1000 razy przebywała w szpitalu i przeszła w tym czasie kilka zabiegów chirurgicznych. Turner upierała się również, że Olivia ma drgawki. Mimo tego, że żaden lekarz nie był ich świadkiem, dziewczynka dostała silne leki, które mocno obciążały jej organizm.

2. Zbierała datki na leczenie dziecka

Po pewnym czasie Turner stwierdziła, że rurki do karmienia Olivii przestały działać. Postarała się o to, by karmiono jej córkę dożylnie. Kroplówka dostarczała składników odżywczych dziecku prosto do jego krwiobiegu.

Długotrwałe leczenie i kolejne zabiegi sprawiły, że dziewczynka była coraz słabsza, a w końcu nie mogła się poruszać inaczej niż na wózku inwalidzkim.

Każdy, kto choć raz poznał historię Olivii, chciał wspomóc rodzinę w leczeniu dziecka. Matka często przekazywała prasie zdjęcia uśmiechniętej dziewczynki na łóżku szpitalnym w otoczeniu maskotek. Relacjonowała w mediach społecznościowych, jak dziecko dzielnie walczy z nieznanymi, tajemniczymi chorobami, które wyniszczają jej organizm.

Co dolegało Olivii? Leczono ją nie tylko na niewydolność jelita. Matka twierdziła między innymi, że jej córka borykała się z autyzmem, opóźnieniami w rozwoju, a także, że dziecko ma płyn w mózgu.

Informowała obserwatorów w mediach społecznościowych, że uzyskanie jak najlepszej opieki medycznej dla dziecka jest bardzo kosztowne, dlatego założyła zbiórkę, za pomocą której zbierała fundusze i datki na leczenie "swojej Księżniczki". Turner postarała się, by choroba Olivii była dobrze nagłośniona. Ludzie, którzy śledzili losy dziecka i poruszyła ich dzielna walka o zdrowie dziewczynki, przekazali na rzecz Olivii ponad 22 tys. dolarów.

3. Nikt nic nie podejrzewał

Lekarze wspominają Turner, jako matkę wymagającą, która nigdy nie odchodziła od łóżka córki.

W 2017 roku matka Olivii przekazała, że nie ma lekarstwa na problemy zdrowotne jej śmiertelnie chorego dziecka. Miała żal do lekarzy i uważała, że utrzymanie jej córki przy życiu jest bardzo niesprawiedliwe, ponieważ jakość jej życia ogromnie spadła. Tym samym poprosiła ich o usunięcie z ciała dziecka rurek do karmienia.

Lekarze nie zgodzili się. Matka dziewczynki wciąż powtarzała, że chce "spokojnej śmierci dla swojego dziecka".

Turner poprosiła opinię publiczną, by przed śmiercią, pomogła spełnić marzenia Olivii. Ludzie dobrej woli wysyłali oferty pomocy. Według matki Olivia marzyła, by "złapać złego faceta", dlatego spędziła dzień z policją w Kolorado. Pomagała lokalnym strażakom i została księżniczką na balu, który kosztował 11 tys. dolarów. Olivia została ogólnokrajową celebrytką.

W lipcu Turner przekonała lekarzy, by pozwolili córce odejść spokojnie i nie podejmowali żadnych działań w celu ratowania jej życia. Bez rurek do karmienia Olivia nie miała szansy przeżyć, dlatego ostatnie dni spędziła w hospicjum. Początkowo dziewczynka była radosna i śpiewała piosenki z bajek. Jednak po pewnym czasie nie miała sił, by to robić.

Olivia zmarła 20 sierpnia 2017 roku, a przyczyną śmierci była niewydolność jelit i powikłania po licznych schorzeniach.

4. Znów chciała rozgłosu

Turner w 2018 roku poinformowała o kolejnej tragedii w jej rodzinie. Powiedziała lekarzom, że inna z jej córek narzeka na ból kości. Kobieta twierdziła, że dziewczyna miała wcześniej raka, a ona boi się powrotu choroby.

Lekarze szukali dokumentów dotyczących leczenia raka u dziecka jednak ani oni, ani matka dziewczynki nie posiadali żadnego dowodu na to, że dziecko kiedykolwiek chorowało. Medycy przestali ufać Turner i zaczęli zastanawiać się, czy kobieta wszystkiego nie zmyśliła. To też skłoniło ekspertów do nabrania podejrzeń w sprawie Olivii. O sprawie powiadomiono policji.

Ekshumowano ciało dziecka, by udowodnić, że nic jej nie dolegało. Sekcja zwłok wykazała, że Olivia nie cierpiała na niewydolność jelit i nie znaleziono dowodów na to, że cierpiała z powodu jakiejkolwiek innej choroby, o której informowała Turner.

5. Wszczęto postępowanie w sprawie Olivii

Śledczy dowiedli, że to Turner nalegała na wszystkie metody leczenia i zabiegi, jakie przeszła Olivia. W czasie przesłuchania pełnomocnik kobiety wspomniał o syndromie Munchausena - zaburzeniu psychicznym, w którym osoba pozoruje chorobę bliskich, by wzbudzić współczucie otoczenia i znajdować się w centrum uwagi. Jednak przed sądem Turner powiedziała, że nigdy nie zależało jej na rozgłosie.

Śledztwo wykazało, że Olivia przez cały czas była zdrowa. Nie działo się z nią nic niepokojącego, a jej matka przekonała lekarzy, że dziecko potrzebuje leczenia, by czerpać korzyści z hojności ludzi. Doprowadziło to do cierpienia dziecka, a następnie jego tragicznej śmierci.

Szacuje się, że Turner oszukała system opieki zdrowotnej na ponad 538 tys. dolarów. Sąd orzekł, że kobieta wymyśliła choroby córki.

6. Prawda wyszła na jaw

W 2019 roku Turner została oskarżona o znęcanie się nad dziećmi, kradzież oszustwo i morderstwo. Kobieta nie przyznała się do winy, jednak kilka dni przed rozpoczęciem procesu, zawarła ugodę. Przyznała się do przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad dzieckiem, które spowodowało śmierć Olivii. Zgodziła się na przyjęcie zarzutów kradzieży i oszustwa, a zarzut morderstwa został oddalony.

Matka wyznała, że jest niewinna, ale przyznała się do wszystkich zarzutów, by oszczędzić rodzinie stresu związanego z procesem. Córka rzekomo cierpiąca na nowotwór, który zaatakował jej kości, była całkowicie zdrowa. Po odebraniu jej matce nie skarżyła się nigdy na ból.

Rodzina Olivii oskarżyła Szpital Dziecięcy w Kolorado, w którym dziecko było leczone przez pięć lat. W zeszłym roku wygrali oni proces, jednak był on tajny i nie wiadomo, jaką kwotę odszkodowania wywalczono.

43-letnia Turner została skazana na 16 lat więzienia. Mała Olivia padła ofiarą niewyobrażalnego zaniedbania, a osoba, która miała ją chronić, okazała się oprawcą dziewczynki.

Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze