Włosy owinięte wokół palców mogą doprowadzić do tragedii. Mama ostrzega
Młodzi rodzice często nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, jakie niosą ze sobą ich włosy. Mama dwójki dzieci przeprowadziła eksperyment, by pokazać, jakich obrażeń może doświadczyć maluszek, po tym, jak włosy owiną się wokół jego palców. Ma na to jedną prostą radę.
Włosy owinięte wokół palców mogą doprowadzić do tragedii. Mama ostrzega
W tym artykule:
Syndrom opaski uciskowej
Nikki, ratowniczka medyczna i mama dwójki dzieci, na swoim profilu na Instagramie "Tiny hearts education" dzieli się wskazówkami dla rodziców, które pomagają ochronić dzieci przed groźnymi wypadkami.
Tym razem poruszyła temat włosów owijających się wokół paluszków dziecka. Młode mamy często skarżą się na znaczną utratę włosów po porodzie. Specjaliści odradzają czesanie się w pobliżu dzieci, by nie narazić ich na niebezpieczeństwo.
Tłumacząc, jak wiele szkód może wyrządzić pojedyncze pasmo włosów, Nikki nazwała to "syndromem opaski uciskowej". Jest to stan, do którego dochodzi, kiedy włosy owijają się wokół palców, odcinając dopływ krwi. Najcięższe przypadki wymagają operacji, a nawet mogą zakończyć się amputacją. Dlatego, kiedy dziecko płacze z niewyjaśnionych przyczyn, należy sprawdzić, czy gdzieś nie zawinęły się włosy.
"Mój mały głos - wielka sprawa" na Dzień Ziemi
"Włosy mogą owijać się wokół palców i okolic intymnych, a tym samym odcinać dopływ krwi oraz powodować ogromny ból i długotrwałe uszkodzenia" - wyjaśnia.
Sprytny sposób na usunięcie włosów
Nikki postanowiła przeprowadzić eksperyment, by pokazać, jak radzić sobie w takiej sytuacji. Zamiast używać nożyczek, które mogą skaleczyć maluszka, by pozbyć się pasma, "szybkim i bezbolesnym" rozwiązaniem jest użycie kremu do depilacji. Krem wchodzi w reakcję ze strukturą włosa i rozpuszcza go w ciągu kilku minut.
"Natomiast jeśli pasmo przecięło skórę maluszka, ten sposób nie będzie wskazany"– mówi.
Jak dodaje, jeśli krem do depilacji włosów nie rozpuści "opaski", należy natychmiast udać się na pogotowie.
Według dr. Donalda McGregora z Royal College of Paediatrics "syndrom opaski uciskowej" jest coraz większym problemem, z którym borykają się ratownicy medyczni.
"Uczulam lekarzy pierwszego kontaktu, pediatrów i ratowników, by mając do czynienia z płaczącym dzieckiem, sprawdzili jego kończyny, jeśli nie ma oczywistych przyczyn"- mówi.
Jak dodaje, podnoszenie świadomości jest jedną z najlepszych form zapobiegania takim zdarzeniom.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
