Wigilia na dwa fronty. Pierwsza u rodziców, później u teściów

Gdy byłam dzieckiem, mieliśmy dwie kolacje wigilijne. Jedna była u babci ze strony mamy, druga – u babci ze strony taty. Podczas pierwszej ja i moje rodzeństwo wręcz opychaliśmy się każdym kolejnym daniem. Barszcz z uszkami i pierogi znikały w zawrotnym tempie. Na drugiej wigilii jadł tylko tato, żeby jego mama się nie gniewała. Emocje panujące nad stołem pamiętam do tej pory...

Wigilia może skłócić rodzinęWigilia może skłócić rodzinę
Źródło zdjęć: © istock

"Mama się obrazi, jeżeli nie przyjdziemy do niej na wigilię"

Wigilia tuż, tuż. W związku z tym w każdym środowisku przewijają się tematy "okołoświąteczne". Wiem już, co pod choinkę dostaną partnerzy koleżanek z pracy, mama przyjaciółki czy siostra najlepszego kumpla. Słyszałam już też o zakupie nowej kiecki na kolację wigilijną i o wyprzedaży kosmetyków w znanej wszystkim sieciówce.

Im bliżej do świąt, tym też więcej wzajemnych złości i nieporozumień. Komuś nie wyszły uszka do barszczu, ktoś nie dostał ładnej choinki, niektórym nie starczyło pieniędzy na prezenty, a wypłata dopiero po sylwestrze. To jednak nie jest najważniejszy problem.

"Mama się obrazi, jeżeli nie przyjdziemy do niej na wigilię" - usłyszałam niedawno od rówieśniczki, świeżo upieczonej żony i matki. Okazuje się, że zasady wigilii na dwa fronty, czyli "pierwsze jedziemy do mojej mamy, a potem do twojej" nie zmieniły się od kilkudziesięciu lat.

Odporność a COVID-19. Jak działa laktoferyna?

Standardy nie zmieniły się od kilkudziesięciu lat
Standardy nie zmieniły się od kilkudziesięciu lat © East News

Od razu przypomniałam sobie tę coroczną gonitwę - pierwsza wigilia na godz. 16:00 u babci ze strony mamy. Ktoś się spóźnił, ktoś nie dojechał, później trzeba było czekać aż pierogi się ugotują. Godzinna kolacja, szybkie popicie kompotem z suszu i już byliśmy w samochodzie. Z zazdrością patrzyłam na kuzynki, które po rozpakowaniu prezentów od razu mogły bawić się nowymi zabawkami.

Na drugą wigilię wbiegaliśmy spóźnieni. I znowu czyste talerze i po kolei: grochówka, żurek z uszkami, pierogi... My nie mieliśmy siły jeść, pozostali członkowie rodziny byli głodni i zdenerwowani, babci było smutno. Bo nawet na sernik już nie mieliśmy miejsca. Wszyscy, zamiast się cieszyć, czekali tylko na koniec kolacji.

Wigilijny problem

O zasady organizacji tegorocznych świąt zapytała kilka dni temu Dorota Zawadzka, znana wszystkim psycholog. A co w komentarzach?

"Zawsze był problem. Na początku mojego małżeństwa zrobiłyśmy wigilię z mamą. Oczywiście teściowie zaproszeni. Teść Adam, więc solenizant. W domu moich rodziców nigdy w wigilię nie piło się alkoholu i to się teściowi nie spodobało. A ponieważ nie byłam wymarzoną synową, cały gniew skupił się na mnie. Od kolejnego roku już nie było wspólnych wigilii, było kolędowanie od jednych do drugich..."

"Bardzo to skomplikowane. Święta zawsze spędzane w samochodzie, bo objazdówka wszystkich. By każdy był zadowolony. My wykończeni..."

"Przeważnie na godz. 17:00 jedziemy do moich rodziców, a później np. na godz. 19:00 czy na godz. 20:00 do teściów... choć wolałabym w wigilię być u moich rodziców, a w Boże Narodzenie u teściów, ale nie chce mężowi sprawiać przykrości..."

"My musimy się dzielić świętami. Mieszkamy w Poznaniu, rodzina męża też. Ja pochodzę z Rzeszowa. W parzyste lata święta (Wielkanoc i Boże Narodzenie ) spędzamy w Poznaniu u teściowej, nieparzyste w Rzeszowie u mojej mamy"

"My i dwoje małych dzieci od siedmiu lat dwie wigilie jednego dnia, zaczynamy o 15.00, dwie godziny u moich rodziców, potem do teściów i tam zostajemy dłużej, w przyszłym roku na odwrót"

"Wigilia u siebie, pierwszy dzień świąt u jednych rodziców, drugi u kolejnych. I wszyscy zadowoleni"

Jedna z użytkowniczek napisała w komentarzu o bardzo ważnej kwestii: "Większym problemem jest, gdy jedni są zazdrośni o drugich, kiedy jedni dalej chcą mieć swoje dziecko tylko dla siebie i z trudem przychodzi im zaakceptowanie, że to dziecko ma swoją rodzinę. Kiedy rodzice budują we własnym dziecku poczucie winy... to bywa naprawdę trudne i jest w stanie zepsuć całą magię świąt"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące