Dostał 500 zł mandatu. Klienci galerii zareagowali od razu

Klienci Galerii Karuzela w podkołobrzeskim Budzistowie wezwali policję i pogotowie ratunkowe, gdy zauważyli roczne dziecko śpiące w samochodzie. Zaniepokojeni przechodnie zareagowali bez zwłoki.

Temperatura w cieniu przekraczała 30 stopni Celsjusza, więc dla dziecka liczyła się każda minuta. Żaden z klientów galerii nie wiedział, od jakiego czasu niemowlę przebywało w zaparkowanym samochodzie.

W ciągu kilku minut na miejscu pojawili się mundurowi i ratownicy medyczni. Na horyzoncie nadal nie pojawił się właściciel samochodu, więc zdecydowano się wezwać go przez obsługę centrum handlowego.

Okazało się, że roczne dziecko w samochodzie pozostawił obywatel Ukrainy. Ojciec nie chciał budzić śpiącego niemowlęcia, więc pozwolił mu spać w pojeździe, a sam wybrał się na zakupy w galerii.

Mężczyzna tłumaczył policjantom, że dziecko zostawił tylko na kilka minut. Przed pójściem na zakupy uchylił okno. Nieco inną wersję przedstawili jednak świadkowie całego zdarzenia, którzy wezwali służby.

Na szczęście dzięki szybkiej reakcji przechodniów, dziecku nic się nie stało. Ojciec niemowlęcia został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za nieodpowiednią opiekę nad maluchem.

- Mężczyzna swoim zachowaniem naraził dziecko na niebezpieczeństwo. Został ukarany 500 zł mandatem. W upalne dni pojazdy nagrzewają się nawet do 90 stopni. To wielkie zagrożenie, szczególnie dla małych dzieci - podaje podkom. Karolina Seemann, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu, cytowana przez Polskie Radio Koszalin.

Upały są bardzo niebezpieczne dla najmłodszych, a rozgrzany samochód może szybko stać się śmiertelną pułapką. Jeśli zauważymy, że dziecko zostało pozostawione bez opieki w zaparkowanym pojeździe, reagujmy natychmiast.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl