Walentynki dorosłych

Dla mam czy raczej córek? Dla kogo serca z pluszu lub czekolady? Dla kogo łzawe wierszyki na słodkich kartkach? Czy my, Mamy, które z okresu lat „nastu” wyrosłyśmy jakiś czas temu, mamy ochotę na romantyczny wieczór w knajpce, wypchanej po brzegi roznamiętnionymi, rozćwierkanymi nastolatkami? Czy nasze serce przyspiesza z radosnej ekscytacji na widok kolejnego pluszowego misia, który i tak wyląduje w zabawkach naszej pociechy? Czy zabiegana pani domu, w ramach wieczoru we dwoje, chętnie spędzi go wciśnięta pomiędzy, wspomniane wyżej, nastoletnie pary, tonące w uściskach i popcornie?

Walentynki dorosłychWalentynki dorosłych

Nie wiem, jak inne Panie, ja szczególnej przyjemności w tym nie odnajduję. Z walentynkowych pomysłów najbardziej do gustu przypadają mi dobre czekoladki. Słowo „dobre” jest kluczem. Ładne być nie muszą. Czy to oznacza, że z Walentynek mam zrezygnować? Nie.

Sposób na Walentynki

Jeżeli pomiędzy szkołą, pracą, sklepem, a domem, walentynkowa oprawa przebije się do świadomości, gdy serce przyspieszy i przed oczyma stanie Tamten facet, Tamta dziewczyna, to nic, tylko się cieszyć. Każdy pretekst, by okazać drugiej osobie serce jest dobry. Może jednak, jako kobiety dojrzałe, odpuścimy sobie komercyjny wymiar Walentynek? Zamiast pustych pluszowych gestów, zróbmy coś prawdziwego, nawet, jeżeli będzie to oznaczało schabowego na obiad, bo facet lubi, a na co dzień karmimy go sałatą, w trosce o jego serce. Kino możemy mieć w domu, na pewno taniej, romantyczniej i intymniej. A i kolację z tańcami można dołączyć bez specjalnego zachodu. Gdy naprawdę mamy ochotę, by ten dzień był szczególny, to przypomnijmy sobie, kim jest On i kim jesteśmy razem, czego pragniemy? Najprawdopodobniej nie kartonowego serca z ckliwym wierszykiem, choć dane pod wpływem impulsu, a nie daty w kalendarzu, jakoś się obroni. Dlatego może warto nasze Walentynki rozłożyć w czasie, uniezależnić od terminów?

Może warto przypominać o swych uczuciach częściej, pamiętając, że spontaniczne wyznanie, gest, romantyczna kolacja, wyjście do kina czy kwiatek mają silniejszą moc od tych, wynikających z owczego pędu. Komercyjny wymiar możemy zostawić nieletnim, którzy jeszcze tak naprawdę mało wiedzą, jaka jest różnica pomiędzy pierwszym porywem serca, romantycznym uniesieniem, niepewnością i nieśmiałością, a tym, co czeka ich za kilkanaście lat, gdy miłość przybiera zupełnie inny wymiar. Oni potrzebują tych wszystkich drobiazgów, by było im łatwiej. By zwalczyć nieśmiałość, by znaleźć słowa. Jednak i oni powinni dowiedzieć się, że święto miłości to nie tylko gadżetomania.

Po co są Walentynki?

Pamiętam czasy, gdy Walentynki nieśmiałym krokiem, po cichutku, pomalutku wchodziły w polski kalendarz imprez. Tchnęły nowością i klimatem „Beverly Hills 90210”. A cóż bardziej nęcącego dla nastolatki? Mając lat naście na ogół poważniejszych trosk nie ma, obowiązki też raczej nie przytłaczają. Nastolatka uczy się, bawi i czeka na grom z jasnego nieba, na ten „pierwszy znak, gdy serce drgnie, ledwo drgnie, a już się wie, że to właśnie ten, tylko ten”. I koncentruje się na obiekcie swoich westchnień. Zatraca się. Czasem druga strona nawet nie jest świadoma, że ktoś tam cicho czeka. Czasami przeżywa każdy gest, każde słowo, doszukuje się podtekstów, a nie bardzo wie, co dalej.

I tu w sukurs przyszły Walentynki. Nastoletnia miłość, ta nieśmiała, dostała oręż do ręki: kartki, misie, serduszka. Dostała dzień 14 lutego, jako ten, w którym na wiele można sobie pozwolić. Dzień, w którym miś w rękach nieśmiałego intelektualisty sprawi, że roześmiana dziewczyna spojrzy na niego łaskawiej. I według mnie właśnie po to są Walentynki.

Oj już słyszę, jak mnie nastolatki śmiechem zabijają. Pewnie ich doświadczenie w szeroko rozumianej sztuce zalotów zdecydowanie przewyższa moje. Ale jakoś wolę patrzeć na młodzież przez pryzmat własnych. Wolę myśleć, że Walentynki to dla nich okazja do pierwszej randki, powłóczystych spojrzeń, nieśmiałego chwytania za rękę w kinie. Wolę ten obraz, niż to, co tak naprawdę widzą me cud oczy, gdy tylko im pozwolę. Wolę taki obraz Święta Zakochanych niż świadomość, że to jedynie komercja, sztuczne pozy, masówka i okazja do tego, by za szablonowy wierszyk i kwiatka dostać coś więcej niż buziaka. O ile sama idea Walentynek jakoś szczególnie mnie nie razi, o tyle to, co zrobił z nią rynek mierzi mnie bardzo. Choć wszystko ocieka lukrem, jakoś brak w tym serca. Mało autentyzmu w tych powielanych przez setki ludzi gestach.

Może zamiast kopiować zachodnie wzorce, nieszczególnie bogate w treści, wypełnilibyśmy 14 lutego jakimś głębszym znaczeniem? Zamiast różowych dekoracji, serduszek, poduszek, jabłuszek, można by powiedzieć kilka słów o tym, czym jest miłość, jak wiele ma barw i wymiarów, jak trudno ją zdefiniować. A przede wszystkim może jest to okazja, by przypomnieć młodzieży, co miłością na pewno nie jest.

W dzisiejszym zaganianym, skomercjalizowanym świecie, gdzie wszyscy nastawieni są tylko na to, by mieć, by się pochwalić, by iść zgodnie z trendami, również zakochanie, łopot serca, czułe słówka i pocałunki, stały się czymś, co się robi, bo tak robią wszyscy, a coraz rzadziej płyną z serca. Coraz mniej w nich prawdy, zrozumienia, drugiego człowieka, coraz mniej niewinności.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące