Walczą w sądzie o życie córki. "Reaguje na nasze głosy i dotyk"
Rodzice sześciomiesięcznej Indi z Wielkiej Brytanii walczą w sądzie o życie swojej córki. Dziewczynka cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną. 15 września odbędzie się pierwsza rozprawa w sądzie, który zadecyduje, czy dziewczynka zostanie odłączone od aparatury podtrzymującej życie.
1. Walczą w sądzie o życie córki
Historię dziewczynki opisał "Daily Mail".
Indi Gregory cierpi na chorobę mitochondrialną. "To rzadka choroba genetyczna. Obecnie nie ma na nią lekarstwa" - informuje "Daily Mail".
Dziewczynka od urodzenia przebywa w szpitalu Queen's Medical Center w Nottingham (Wielka Brytania), gdzie podłączona jest do respiratora.
Rodzice dziewczynki w rozmowie z dziennikarzami "Daily Mail" zapewniają, że pomimo swojej niepełnosprawności i choroby Indi jest szczęśliwym dzieckiem. Relacjonują, że reaguje na ich dotyk i głos.
- To silna dziewczynka i prawdziwa wojowniczka. Zasługuje na szansę na życie. Zawsze się uśmiecha, reaguje na nasze głosy i dotyk - mówi tata Indi cytowany przez "Daily Mail".
Rodzice podnoszą, że już niedługo ta "szansa na życie" może zostać ich dziecku odebrana.
W piątek (15 września) ma się odbyć rozprawa w sądzie w sprawie ich córki. Brytyjski Sąd Najwyższy zadecyduje, czy dziewczynka zostanie odłączona od aparatury podtrzymującej życie.
Brytyjskie media przypominają, że w 2017 roku na tę samą chorobę zmarł Charlie Gard. Jego rodzice również stoczyli walkę o jego życie w sądzie. Nie udało im się jednak przekonać go do skierowania chłopca na pionierskie leczenie zagranicą.
2. "Nie chcą dać jej tej szansy na życie"
Rodzice Indi zapewniają, że będą walczyć o jej życie. Zdaniem ojca potrzebuje ona czasu na powrót do zdrowia. Mężczyzna zapewnia, że należy opracować plan opieki nad nią w domu.
Indi przeszła już w swoim życiu bardzo wiele - operację jelit, mózgu, sepsę, napady padaczki. Jednak rodzice wierzą, że ich córeczka ma szansę na powrót do zdrowia.
- Zdarzało się, że przebywała na "normalnym" oddziale, gdzie samodzielnie oddychała i gaworzyła. Wiemy, że nigdy nie będzie taka sama jak inne dzieci, ponieważ ma kilka niepełnosprawności, ale serce nam pęka na myśl, że lekarze nie chcą dać jej tej szansy na życie - podkreśla ojciec dziewczynki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl