Wrze po "aferze podpaskowej". Takie kroki podjął dyrektor
Atmosfera wokół incydentu w szkolnej toalecie V LO w Legnicy gęstnieje. Prawniczka Dagmara Adamiak poinformowała, że uczeń oskarżony przez koleżanki o podłożenie w damskiej WC ukrytej kamery, został wyrzucony ze szkoły. Dyrektor placówki w rozmowie z WP Parenting zaprzecza i mówi o nagonce: - Nie jestem w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa na terenie szkoły - twierdzi.
1. Kamerka w szkolnej toalecie?
W poniedziałek 6 marca opisaliśmy incydent, do którego doszło 2 marca w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy.
Uczennice tej szkoły twierdzą, że ich kolega z trzeciej klasy zawinął kamerkę w podpaskę i umieścił ją w koszu na śmieci, znajdującym się w damskiej toalecie. Sprawą zajęła się policja, jednak najważniejsze dowody zniknęły.
Dagmara Adamiak, prawniczka, prezeska Fundacji RÓWNiE, która od lat działa na rzecz praw kobiet, opisywała incydent w swoich mediach społecznościowych.
- Dziewczyny nie dotykały ujawnionego w koszu przedmiotu, ale naświetlały go kamerami z telefonu i widziały, że tam jest obiektyw. I one są tego pewne - mówiła Adamiak w rozmowie z WP Parenting.
Uczennice sfotografowały przedmiot i poszły zgłosić sprawę do dyrekcji. Twierdzą, że w tym czasie jeden z chłopców wszedł do toalety i wyniósł zawiniątko. Adamiak przekazała, że nauczyciele i dyrektor nie potraktowali sprawy poważnie i nie podjęli stanowczych działań.
@dagmara.adamiak Taka dyrekcja nie nadaje się do tej funkcji❗️#prawakobiet #szkoła #edukacja #kobieta #molestowanie #przemoc #legnica #liceum #polskadziewczyna #polska ♬ Epic Music(863502) - Draganov89
Piotr Niemiec, dyrektor placówki, poinformował o incydencie policję, ale dopiero dzień po zdarzeniu. Datę zgłoszenia sprawy mundurowym potwierdziła w rozmowie z nami mł. asp. Anna Tersa z legnickiej policji.
Dyrektor Niemiec przekazał nam, że zdjęcie wykonane przez uczennice przy pomocy dostępnych programów zbadał powiadomiony przez szkołę informatyk z Urzędu Miasta w Legnicy, który orzekł, że przedmiot znajdujący się na podpasce nie był obiektywem ani soczewką.
Uczennice twierdzą, że gdyby policję wezwano tego samego dnia, była szansa na znalezienie rzekomej kamery. Wskazywany chłopak nie przyznał się do winy. Policjanci przejrzeli telefon nastolatka i niczego podejrzanego w nim nie znaleźli.
2. Atmosfera linczu w szkole
Kilka dni od wydarzeń w damskiej toalecie atmosfera w Legnicy gęstnieje. Z relacji samych uczniów wynika, że dziewczyny boją się, bo nie wiedzą, co może się stać z materiałami, które mogły zostać zarejestrowane na kamerce. Z kolei chłopak, który miał ją podłożyć, podobno boi się o swoje bezpieczeństwo.
Uczniowie twierdzili, że kadra pedagogiczna sprawę ignoruje i zaczęli wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. Chłopak został 3 marca napadnięty przez grupę nastolatków pod szkołą. Tę informację potwierdza policja.
We wtorek 7 marca Adamiak na Instagramie przekazała informację, że chłopak został wyrzucony ze szkoły. W rozmowie z WP Parenting prawniczka powołuje się na słowa samych uczennic.
- Przekazały mi, że chłopak miał zostać wyrzucony ze szkoły. Dyrektor najpierw miał rozmawiać o całej sprawie z uczniami, a potem poinformować ich, że podjął właśnie takie kroki. Zaznaczył również, aby uczniowie nie decydowali się na wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę - mówi prawniczka.
3. "Nie jestem w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa"
Jednak Niemiec stanowczo zaprzecza, że podjął takie kroki.
- Nie podjąłem decyzji o usunięciu tego ucznia ze szkoły. Może dla jego bezpieczeństwa przez pewien czas nie będzie chodził do szkoły lub zmieni placówkę, ale podkreślam raz jeszcze - to będzie wyłącznie jego decyzja. W tej chwili ja nie jestem w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa na terenie szkoły. Ale mam nadzieję, że ta sytuacja się powoli normalizuje - przekazał nam dyrektor.
- Informacje o tym, że podjąłem decyzję o usunięciu tego ucznia ze szkoły, są kolejną nadinterpretacją. To prawda, że rozmawiałem z uczniami, przekazałem, jakie kroki szkoła podjęła w tej sprawie i apelowałem, by nie wymierzać sprawiedliwości na własną rękę. Większość uczniów rozumie i akceptuje te komunikaty. Otrzymałem również informację o planowanym przeprowadzeniu protestu. Po moich rozmowach z uczniami - nie wiem, czy to właśnie one ich przekonały - ale tego protestu nie było - dodaje.
Adamiak uważa, że działania dyrektora placówki są w tej sytuacji niewystarczające.
- Dyrektor skupia się teraz na tym, że oskarżony o podłożenie kamerki chłopak jest w zagrożeniu. Uważam, że działania, które podjęłam i które podjęliśmy jako fundacja RÓWNiE, przyniosły skutek, bo dzięki nagłośnieniu sprawy dyrektor zaczął działać. Wprawdzie są to działania pozorne i bardziej przekonywanie słowne, że nic się nie stało, że to nie była kamerka, że nie ma dowodów. Jednak należy zaznaczyć, że dyrektor zainteresował się sprawą i zaczął rozmawiać z uczniami i uspokajać ich - mówi prawniczka.
- Cały czas biorę pod uwagę to, co mówią osoby pokrzywdzone w tej sytuacji. Ich głos od początku był dla mnie najważniejszy. Mam wrażenie, że uczniowie tej szkoły są przekonani, że ten chłopak został wyrzucony. Wynika to z wiadomości, które otrzymuję - dodaje.
4. "Na komendę nie wpłynęło żadne zawiadomienie"
Podkom. Jagoda Ekiert z legnickiej policji przekazała nam, że na tę chwilę na komendę nie wpłynęło żadne zawiadomienie od samych uczniów. Policjantka mówi, że w V LO zorganizowano pogadankę o przemocy.
- Nie przesłuchiwaliśmy nikogo z V Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy. Funkcjonariusze poinformowali osoby nieletnie, że mogą złożyć zawiadomienie w tej sprawie. Aby to zrobić, muszą się udać się z osobą dorosłą, rodzicem lub opiekunem prawnym na komendę - informuje funkcjonariuszka.
- Policjanci w trakcie rozmowy z uczniami, która miała miejsce w poniedziałek 6 marca, poruszyli temat hejtu, skutki, jakie może on wywołać, i jakie konsekwencje prawne mogą za nim iść. Funkcjonariusze rozmawiali również z uczniami o bezprawnym nagrywaniu osób i sankcjach prawnych z tym związanych. Ta pogadanka została przeprowadzona ze wszystkimi uczniami obecnymi tego dnia w szkole - dodaje policjantka.
Jednak to nie koniec działań związanych z tą sprawą.
8 marca grupa aktywistów podjęła interwencję w dolnośląskim kuratorium oświaty z powodu podłożenia kamery do podpaski w damskiej toalecie w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy. Apelują do kuratora o reakcję i wyjaśnienie sytuacji.
- Kuratorium ma niezbędne narzędzia do tego, aby przeciwdziałać przemocy w szkole, dlatego w piśmie pytamy również o monitoring przemocy w dolnośląskich szkołach oraz profilaktykę przeciwdziałania przemocy. Opisana sytuacja to sytuacja przemocy w szkole, na którą nie powinno być przyzwolenia pod żadnym pozorem - przekazał Dominik Kuc, aktywista antyprzemocowy.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl