Usłyszała od mamy, że była chłopcem. "Cały mój świat się rozpadł"
Lyss jest mieszkanką Nowego Jorku, która chętnie udziela się w social mediach. Z pozoru kobieta niczym szczególnym się nie wyróżnia: jest bardzo atrakcyjną szatynką o pięknym uśmiechu i lekko zachrypniętym głosie. Przez lata skrywała jednak pewien sekret.
Usłyszała od mamy, że jest chłopcem. "Cały mój świat się rozpadł"
W tym artykule:
"Nigdy nie będziesz mieć dzieci"
Lyss otwarcie jednak mówi o tym, czego na pierwszy rzut oka nie widać: jest interseksualna, co oznacza, że urodziła się z cechami narządów płciowych zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Według danych statystycznych osoby ze zróżnicowanymi cechami płciowymi stanowią nawet (według szacunków ONZ) 1,7 proc. populacji.
Jak opowiada na jednym z najnowszych filmików, jako dorastająca dziewczynka z niecierpliwością oczekiwała na to, aż dostanie pierwszej miesiączki i urosną jej piersi. Chciała być taka, jak jej koleżanki z kasy. Jej mama, widząc niezadowolenie córki z tego, że nie zaczyna wyglądać jak kobieta, wyjawiła Lyss całą prawdę.
- Mama, zdenerwowana i naprawdę niespokojna, kazała mi usiąść przy stole w jadalni. Wszystko odbyło się bardzo na poważnie. Mama miała przy sobie medyczne foldery. Powiedziała: "biologicznie jesteś mężczyzną, nie dostaniesz okresu, nie będziesz mogła mieć dzieci, jesteś interseksualna". Na zmianę zaczęło mi się robić gorąco i zimno. Cały mój świat się rozpadł - opowiada na wideo.
Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii
Lyss dowiedziała się, że jako małe dziecko została zoperowana, ponieważ posiadała niezstąpione jądra. Od tego czasu dostawała hormony, by wyglądać jak dziewczynka. Leki będzie musiała brać już do końca życia.
Po rozmowie z mamą Lyss była zrozpaczona. Tego dnia długo płakała w łóżku, rozpaczając, że "jest chłopcem".
Tylko nie mów nikomu
Mama oraz lekarze polecili Lyss, by nie mówić nikomu, że jest interseksualna. Lyss przez lata trzymała swoje zaburzenie rozwojowe w sekrecie. W końcu jednak powiedziała prawdę przyjaciołom w szkole, a ci rozpowiedzieli jej historię. Od tego czasu była wyśmiewana przez rówieśników i nazywana hermafrodytą.
Już jako dorosła osoba postanowiła jednak mówić o tym głośno. Teraz bez skrępowania odpowiada na najbardziej intymne pytania i wypowiada się w imieniu innych interseksualnych osób. Na Instagramie obserwuje ją prawie 10 tysięcy internautów, a na TikToku - blisko 36 tysięcy.
- Jak ludzie reagują na to, że jestem interseksualna? To zależy od płci. Poza tym, że jestem interseksualna, jestem też lesbijką. Gdy mówię o tym kobietom lub osobom LGBTQ, nie robią z tego problemu, a wręcz uważają, że to całkiem super. Gdy natomiast zdradzam prawdę heteroseksualnym mężczyznom… czują się niezręcznie - mówi Lyss.
Jak podkreśla, nie ma pretensji do mamy, ponieważ podjęła na tamten moment najlepszą decyzję, jaką mogła, a usunięcie jąder było w tym przypadku jedynie zabiegiem natury kosmetycznej.
- To zwykle lekarze tworzą wokół tego tematu atmosferę wstydu i sekretów, manipulują wokół diagnoz związanych z interseksualnością - wyjaśnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
