Usłyszał jęki żony i pobiegł do łazienki. Zdążył tylko włączyć nagrywanie
Kiedy Ariel zorientowała się, że zaczyna rodzić, nie spodziewała się, że powita swoją córkę po niecałej godzinie. Jej dotychczasowe porody nie były tak szybkie i bezproblemowe. Mąż kobiety słysząc jej jęki z łazienki, wpadł do środka i jedyne, co zdążył zrobić, to włączyć nagrywanie. Filmik stał się hitem TikToka.
Ma sześciu synów. Córkę urodziła na toalecie
Domowy poród
35-letnia Ariel Tyson z Tennessee (USA) jest mamą siedmiorga dzieci: 11-letniego Michaela, 10-letniego Gabriela, ośmioletniego Judah, siedmioletniego Leviego, pięcioletniego Ziona, dwuletniego Ariego i rocznej Mili.
Podczas ostatniej ciąży Ariel zdecydowała się na poród domowy przy asyście położnej w wannie. Wszystko dlatego, że jej doświadczenia z poprzednich porodów skutecznie zniechęciły ją do pobytu w szpitalu. Jednak i tym razem poszło nie po jej myśli.
Kiedy Ariel odeszły wody o 2:30 w nocy, od razu zadzwoniła do swojej położnej, myśląc, że czeka ją długa noc skurczów. Postanowiła więc nie budzić swojego męża Michaela, który smacznie spał.
Kontrowersyjny trend na porodówkach
- Wolałam być sama podczas pierwszej części porodu - wyjaśniła w rozmowie z Today. - Jednak bardzo szybko zrobiło się intensywnie - dodała.
Urodziła na toalecie
Szczęśliwie Michael usłyszał jęki swojej żony i pobiegł do łazienki, w której się znajdowała. Chciał przygotować jej wodę do porodu, ale nie było już czasu. Zdążył tylko włączyć nagrywanie w telefonie, ponieważ chcieli uchwycić wzruszający moment porodu. Nie spodziewali się jednak, że wyjdzie im z tego tiktokowy wiral.
Mila urodziła się 4 grudnia 2021 roku po zaledwie 50 minutach od odejścia wód płodowych. Dziewczynka ważyła cztery kilogramy. Na nagraniu widać, jak Ariel patrzy na swojego męża w całkowitym szoku.
- Czy to naprawdę się właśnie wydarzyło? – pyta.
Jak przyznaje, jest bardzo szczęśliwa, że udało się uchwycić jej pierwszą reakcję. Internauci są podobnego zdania. Film obejrzano już ponad 25,8 mln razy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
