Urodziły się martwe, ale przeżyły. Wzruszające historie dzieci
Nie ma rzeczy bardziej przygnębiającej dla rodzica niż narodziny martwego dziecka. Najpierw dziewięć miesięcy ciąży, nadzieja, radość i szczęście. Później kilka chwil, które przerywają wszystko. Cuda się czasem jednak zdarzają. Oto kilka historii dzieci, które urodziły się martwe lub zmarły tuż po narodzinach, ale powróciły do świata żywych. Historie noworodków, które doświadczyły niesamowitej chwili narodzin, tragizmu śmierci i cudu powrotu do żywych. A to wszystko w ciągu kilku pierwszych godzin życia.
1. Jennifer James
Przez sześć długich lat Mary Ellen James próbowała zajść ciążę. Udało się raz, ale kobieta poroniła. Na nic zdały się próby leczenia niepłodności. Dopiero rok po zakończeniu leczenia okazało się, że kobieta jednak zostanie mamą.
31 października 1989 roku, 12 tygodni przed planowanym terminem porodu, Mary poczuła, że rodzi. Natychmiast udała się do szpitala Boca Raton na Florydzie. Niestety, jej dziecko urodziło się martwe. Przez długie 12 minut lekarz robił noworodkowi masaż serca, ale bezskutecznie. Dopiero kilka chwil po jego zakończeniu serce dziecka zaczęło bić, więc lekarz kontynuował masaż klatki piersiowej przez kolejne 3 minuty. Po tym czasie niemowlę było w stanie oddychać samodzielnie.
W grudniu 1989 roku, dziewczynka o imieniu Jennifer, nadal mała, lecz już zdrowa, opuściła szpital. Święta Bożego Narodzenia spędziła już w domu.
2. David Ring
28 października 1953 roku Leron Ring urodziła martwego chłopca, któremu nadała imię David. Myśląc, że dla dziecka nie ma już nadziei, akuszerki położyły go na stole obok kobiety. Same zaś zajmowały się Leron, ponieważ kobieta doznała silnego krwotoku. Spodziewano się, że umrze, ale przeżyła. A na stole zobaczyła poruszające się dziecko.
Kiedy pielęgniarki podeszły do noworodka, okazało się, że chłopiec żyje. Niestety, przez 18 minut porodu dziecko nie otrzymało wystarczającej dawki tlenu i u chłopca zdiagnozowano porażenie mózgowe.
Już jako dorosły, David Ring napisał autobiografię pt. „Chłopiec, który urodził się martwy”. Oprócz tego jest znanym w Stanach Zjednoczonych mówcą, którego hasłem jest: „Mam porażenie mózgowe. Jaki jest twój problem?”
3. Jacob Tomin
Laura Tomin z Hatfield Peverel w Anglii zaszła w ciążę w 2014 roku dzięki metodzie in vitro. 30 maja 2015 roku, w 38 tygodniu ciąży, lekarze zdecydowali się sztucznie wywołać poród ze względu na stan dziecka.
Gdy niemowlę przyszło na świat, zdarzyło się coś zaskakującego. Noworodek zapłakał i nagle zamilkł, funkcje życiowe zaczęły zanikać, nie ruszał się. Reakcja lekarzy byłą natychmiastowa: masaż serca.
Te 22 minuty były dla Laury Tomin najdłuższe w życiu. Lekarze walczyli o życie jej dziecka, a ona nic nie mogła zrobić. I wtedy, równie niespodziewanie, chłopiec zaczął oddychać.
Po kilku tygodniach pobytu w szpitalu Laura i jej syn Jakob wyszli do domu. Lekarze twierdzili, że chłopiec może mieć nieznacznie uszkodzony mózg, co może objawiać się problemami w rozwoju.
4. Mireya Cyr
9 marca 2014 roku Robin Cyr z Nowej Szkocji rodziła czwarte dziecko. Niestety, w czasie porodu, dziewczynka zaklinowała się w kanale rodnym, odcinając dopływ tlenu i krwi. Kiedy przyszła na świat – nie oddychała. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, by uratować dziecko, jednak po 28 minutach walki stwierdzili zgon. Dziecko przeniesiono do innego pomieszczenia.
Dwie minuty później, pielęgniarka, która przechodziła obok miejsca, w którym leżało niemowlę, doznała szoku – dziewczynka oddychała. W imię tego wydarzenia matka dziewczynki nazwała ją Mireya, co po hiszpańsku oznacza „cud”. Dzisiaj jest zdrową i chętną do zabawy dziewczynką.
5. Ella Claxton
Gdy Rachel Claxton trafiła do szpitala z objawami porodu, nie przewidywała, że będzie on przebiegać tak tragicznie. Podczas parcia doszło do pęknięcia łożyska, co groziło znacznym niedotlenieniem dziecka i krwotokiem wewnętrznym u kobiety. Dlatego lekarze zdecydowali o wykonaniu cięcia cesarskiego. Niestety, mała Ellie nie oddychała, a jej serce przestało bić.
25 minut trwała walka lekarzy o życie noworodka. Po tym czasie bicie serca dziewczynki zostało przywrócone, a lekarze owinęli dziecko w koc wypełniony cieczą, który miał spowodować spadek temperatury ciała z 37 stopni Celsjusza na 33,5 stopni. Dzięki temu udało się zapobiec obrzękowi mózgu i już po trzech dniach koc został zdjęty.
Ella opuściła szpital po ośmiu dniach od porodu. Jest normalnym, zdrowym dzieckiem.
6. Logan Carroll
Ciąża Tami Carroll była normalna, lekarz nie dopatrzył się problemów z biciem serca u płodu, jednak tuż po porodzie chłopiec nie oddychał. Po 30 minutach masażu serca lekarze stwierdzili zgon, a pogrążona w bólu rodzina zaczęła żegnać się z chłopcem.
Jednak godzinę po narodzinach niemowlę zaczęło się ruszać. Gdy matka zgłosiła to lekarzom, stwierdzili, że musi to być tzw. „agonalny oddech”, który jest w rzeczywistości reakcją ciała na leki. Jednak specjalista, który kilka minut później ponownie zbadał chłopca potwierdził: niemowlę żyło.
U chłopca rozpoznano później dziecięce porażenie mózgowe spowodowane niedotlenieniem mózgu.
7. James Engstrom
To była trzecia ciąża Bonnie Engstrom i kobieta nie spodziewała się żadnych problemów w trakcie porodu. Gdy w 2010 roku zdecydowała się rodzić w domu z pomocą położnej, nie było ku temu żadnych przeciwwskazań. Jednak chłopiec, który się wtedy urodził, nie oddychał. Na dodatek jego ciałko było sinoniebieskie i nie wykazywał żadnych ruchów.
By ratować chłopca, położna natychmiast zaczęła resuscytację i wezwała karetkę. W międzyczasie ojciec dziecka ochrzcił je i nadał mu imię James Fulton - drugie imię chłopiec otrzymał na cześć słynnego amerykańskiego biskupa Fultona Sheena.
Podczas oczekiwania na karetkę, Bonnie i jej mąż modlili się do biskupa i prosili o życie dla ich dziecka. Gdy ambulans przyjechał, lekarze reanimowali chłopca ponad godzinę. Gdy wreszcie jego serce zaczęło bić, niemowlę zaczęło oddychać samodzielnie. Jednak lekarz ostrzegł matkę chłopca, iż może on cierpieć na poważne zaburzenia pracy mózgu i innych narządów.
James spędził w szpitali osiem tygodni. Opuścił go zdrowy i nic nie wskazywało na to, że ponad godzinę był martwy.
W 2002 roku wobec biskupa Fulton Sheena zostało wszczęte postępowanie beatyfikacyjne, a przypadek Jamesa był jednym z rozpatrywanych podczas tego procesu. Eksperci medyczni, którzy przybyli z Watykanu, nie mogli znaleźć w sprawie chłopca wyjaśnienia naukowego. Od 2012 roku Fulton Sheen określany jest jako Czcigodny Sługa Boży.
8. Nieznana dziewczynka
Był ranek 17. lutego 2013 roku, gdy 20-letnia Kanadyjka w ciąży źle się poczuła. Zdecydowała, że w towarzystwie matki uda się do szpitala, jednak na 500 metrów przed kliniką, kobieta zaczęła rodzić.
Jej matka natychmiast wezwała karetkę. Niestety, dziecko urodziło się martwe. Na dworze panował mróz - tego dnia było -15 stopni Celsjusza. Gdy tylko karetka przybyła na miejsce, kobieta i noworodek zostali przewiezieni do szpitala, gdzie próbowano reanimować dziecko. Bezskutecznie. Martwe niemowlę zostało zawinięte w koc i odłożone na bok, gdzie oczekiwało na koronera.
Po godzinie i 45 minutach stojący obok funkcjonariusze policji zauważyli, że koc się porusza. Gdy go ściągnęli, okazało się, że dziecko żyje. Natychmiast wezwano lekarzy, a noworodka umieszczono na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Dziewczynka, zdrowa i uśmiechnięta, wyszła do domu po kilku tygodniach. Lekarze twierdzą, że jej „chwilowy zgon” był efektem ekstremalnej hipotermii.
9. Syn Rose Servin
W kwietniu 1923 roku Rose Servin poczuła, że z dzieckiem, które nosi w łonie, jest coś nie tak. Natychmiast udała się do szpitala, gdzie okazało się, że chłopiec jest w bardzo ciężkim stanie. Po porodzie lekarz J.A. Tepperson nie chciał dać za wygraną i próbował reanimować niemalże martwego noworodka. Dwugodzinna akcja zakończyła się podaniem dziecku adrenaliny domięśniowo, prosto w serce.
Niemal natychmiast po zastrzyku, dziecko zaczęło wykazywać funkcje życiowe: wróciło tętno, serce zaczęło bić coraz mocniej, pojawił się oddech, a ciało nabrało temperatury. Matka i syn opuścili szpital kilka dni później.
Przypadek Rose Servin i jej syna jest prawdopodobnie najdłuższą akcją reanimacyjną zakończoną sukcesem.
10. Yasmin Gomez
Ten przypadek mrozi krew w żyłach. 9 lipca 2013 roku 22-letnia Jenifer Gomez urodziła siłami natury córkę, której nadała imię Yasmin. Niemal natychmiast po porodzie dziewczynka przestała oddychać. Zespół medyczny robił, co mógł – niemowlę reanimowano ponad godzinę. Niestety, bezskutecznie. Ze względu na brak oznak życia, wypisano akt zgonu.
Nie wiadomo, co by się stało, gdyby nie jedna z pielęgniarek, która nie chciała zanieść maleńkiego ciała do kostnicy, a zamiast tego ułożyła je w przyszpitalnej kaplicy.
Trzy godziny później do przyszła tam babcia Yasmin, aby pożegnać się z wnuczką i złożyć jej ciałko do trumny. Jakież było jej zdziwienie, gdy po wzięciu na ręce dziecko otworzyło oczy i zaczęło oddychać.
Kobieta natychmiast przekazała dziecko lekarzom - okazało się, że dziewczynka jest zdrowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl