Umierają po trzech dniach od kąpieli. "Wystarczy nawet niewielka ilość wody"

Większość przypadków utonięć to sytuacje, w których dochodzi do zalania płuc wodą. Mniej znane są jednak przypadki tzw. suchego i wtórnego utonięcia, które mogą wystąpić nawet wtedy, gdy akcja ratunkowa zakończyła się powodzeniem.

Jak tłumaczył w rozmowie z WP abcZdrowie Grzegorz Szumilas, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z województwa zachodniopomorskiego:

- Można nawet wyjść z wody o własnych siłach, ale w ciągu doby, np. w czasie snu, dochodzi do tragedii.

- Suche i wtórne utonięcie jest bardzo podstępne, bo może do nich dojść nawet przy niewielkiej ilości wody, w odróżnieniu od klasycznego utonięcia, kiedy płuca są dosłownie zalewane wodą - mówił dla WP abcZdrowie Łukasz Pańko, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w SPSK4 w Lublinie. Zaznaczał, że te zjawiska stanowią aż około 5-15 proc. wszystkich utonięć.

W przypadku suchego utonięcia niewielka ilość wody dostaje się do dróg oddechowych, podrażnia krtań i wywołuje jej skurcz, co prowadzi do podduszenia i blokady dopływu powietrza do płuc. To gwałtowna reakcja, która może wystąpić nawet po 15 minutach od zachłyśnięcia się wodą.

Bardziej niebezpieczne jest jednak wtórne utonięcie, kiedy woda powoduje obrzęk wyściółki oskrzeli i dróg oddechowych. W wyniku tego zaczyna wydzielać się płyn ustrojowy, który uniemożliwia oddychanie i wymianę gazową. Nawet niewielka ilość wody może dostać się do płuc, ale to obrzęk jest bezpośrednią przyczyną śmierci.

Objawy, które mogą wskazywać na zagrożenie życia, to duszności, ból w klatce piersiowej, kaszel oraz zmęczenie. Dr Pańko podkreśla, że wtórne utonięcie jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ może wystąpić nawet do 72 godzin po zachłyśnięciu się wodą. Osoby dotknięte tym zjawiskiem mogą nie zdawać sobie sprawy, że ich stan jest spowodowany zdarzeniem w wodzie sprzed kilku dni, co wymaga pilnej pomocy medycznej.

Dr Meghan Martin, pediatra pracująca na oddziale ratunkowym w szpitalu dziecięcym w St. Petersburgu na Florydzie, wyjaśnia, że "wtórne utonięcie" może nastąpić wtedy, gdy stan dziecka pogarsza się w ciągu doby od momentu, gdy do płuc dostanie się woda. Zaczyna się od kaszlu, który się utrzymuje, przyspieszonego oddechu, który staje się coraz trudniejszy. Z czasem dziecko może stać się ospałe.

Dr James Callahan z oddziału ratunkowego Szpitala Dziecięcego w Filadelfii w rozmowie z "The Sun" dodaje, że jeśli dziecko po zabawie w wodzie nagle zmienia zachowanie i chce iść spać, może to być spowodowane trudnościami z oddychaniem.

Dzieci przebywające nad wodą wymagają stałego nadzoru. Kilka sekund nieuwagi opiekuna może skończyć się tragicznie. Pod żadnym pozorem nie należy spożywać alkoholu.

Uważajmy też na dmuchane zabawki, które nie są bezpiecznymi akcesoriami. Szumilas zwraca uwagę, że ludzie często wypływają na materacach na głęboką wodę, nie umiejąc pływać. Nietrudno wtedy zasnąć, szczególnie w pełnym słońcu, i obudzić się daleko od brzegu, w miejscu, gdzie nie ma już gruntu.

- Wydawać by się mogło, że w jeziorze o głębokości nieco ponad 2,5 metra, nic się nie może stać, a wystarczyło zachłyśnięcie się wodą. Jeśli do tego dochodzi alkohol, przestajemy kontrolować swoje reakcje, możemy wpaść w panikę i błyskawicznie utonąć. To się dzieje po cichu, bo nie jesteśmy w stanie wezwać pomocy. Można tylko liczyć na szczęście, że ktoś znajdzie się przypadkiem w pobliżu - mówił Szumilas.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl