Twierdzili, że była pijana. Niesmak po interwencji SOK w sprawie matki z dzieckiem

Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei uznali, że leżąca na peronie dworca Łódź Fabryczna kobieta jest pod wpływem alkoholu i na miejsce zdarzenia nie wezwali karetki pogotowia. Okazało się, że powód upadku kobiety był zupełnie inny.

Niesmak po interwencji SOK w sprawie nieprzytomnej matki z dzieckiemNiesmak po interwencji SOK w sprawie nieprzytomnej matki z dzieckiem
Źródło zdjęć: © East News

"Mama nie żyje"

Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w niedzielę (16 kwietnia) w późnych godzinach wieczornych. Na dworcu Łódź Fabryczna zauważono leżącą na peronie kobietę. Tuż obok niej stał chłopiec i krzyczał: "mama nie żyje". Do kobiety podbiegli funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei. Na miejsce wezwali policję, bo uznali, że 34-latka znajduje się pod wpływem alkoholu.

"Skandaliczne zachowanie matki chłopca mogło doprowadzić do tragedii" - podkreśliła Straż Ochrony Kolei w informacji zamieszczonej na swojej stronie internetowej.

"Kobieta była do tego stopnia pijana, że nie potrafiła utrzymać się na nogach i przewróciła się na peronie" - mogliśmy przeczytać na stronie SOK. Słowa z oświadczania funkcjonariuszy znalazły się na nagłówkach portali w całej Polsce. Internauci rozpisywali się na temat tego, jak bardzo mama chłopca była nieodpowiedzialna.

Dworzec Łódź Fabryczna
Dworzec Łódź Fabryczna © East News

Teraz okazuje się, że SOK pośpieszył się z przekazaniem informacji. Co więcej, lokalni dziennikarze wskazują, że funkcjonariusze nie udzielili kobiecie takiej pomocy, jak powinni.

Okazało się, że powód upadku kobiety był zupełnie inny.

- Po przewiezieniu jej na trzeci komisariat oraz po wykonaniu badania na zawartość alkoholu okazało się, że jest trzeźwa. Swój stan zdrowia tłumaczyła bardzo męczącą podróżą, ale jednocześnie odmówiła dalszej pomocy medycznej - relacjonuje mł. asp. Kamila Sowińska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, cytowana przez portal wyborcza.pl.

Z kolei portal tvn24.pl ustalił, że kobieta mogła być chora na cukrzycę.

Obowiązek udzielenia pierwszej pomocy

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" podają, że w usuniętym później wpisie SOK-u nie było wzmianki o tym, że na miejsce został wezwany ambulans. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że karetka na dworcu się nie pojawiła, bo nie została wezwana.

- Jeżeli człowiek z jakiegoś powodu leży i coś się z nim dzieje, to wymaga on zaopatrzenia medycznego. Nie ma znaczenia czy osoba ma cukrzycę, czy jest pod wpływem alkoholu. Przyjeżdża karetka i zabiera taką osobę do szpitala - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dr hab. n. med. Dariusz Timler, kierownik Katedry Medycyny Ratunkowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej.

Lekarz zwraca uwagę na fakt, że brak zewnętrznych objawów u poszkodowanego nie oznacza, że wszystko jest w porządku.

- Człowiek jest tylko człowiekiem. Upadając, może doznać urazu, alkohol może działać dodatkowo toksycznie, a nawet może spowodować zgon. To nie jest tak, że alkohol powoduje, że mamy komuś nie udzielać pomocy. Poza tym niektóre stany w cukrzycy mogą powodować oddech przypominający zapach alkoholowy - wyjaśnia dr Timler.

Każdy z nas jest zobowiązany do udzielenia pierwszej pomocy. Za jej nieudzielenie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Mówi o tym art. 162 kodeksu karnego.

Dlatego reagujmy, gdy widzimy, że ktoś upada lub straci przytomność.

Tej pomocy należy udzielać na miarę własnej możliwości i wiedzy, a także bez narażania siebie oraz innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

"Doszło do pomyłki"

Dlaczego więc interwencja SOK-u na dworcu Łódź Fabryczna była niewłaściwa?

- Doszło po prostu do pomyłki, z naszej strony będzie sprostowanie i przeprosiny, które wyślemy do tej pani - mówi na łamach portalu tvn24.pl inspektor Piotr Żłobicki z biura prasowego Straży Ochrony Kolei.

Łódzka policja poprosiła SOK o usunięcie nieprawdziwej informacji ze strony internetowej.

Trzy razy urodziła bliźnięta - to zdarza się raz na 500 tys. przypadków

Dziennikarze "Gazety Wyborczej" skontaktowali się z rzecznikiem Komedy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Łodzi. Inspektor Bartłomiej Sarnik poprosił o kontakt z Komendą Główną SOK w Warszawie.

- Funkcjonariusze SOK podejrzewali, że kobieta może być pod wpływem alkoholu, ponieważ wyczuwalna była od niej woń alkoholu. Dodatkowym argumentem było to, iż kobieta zachowywała się agresywnie względem funkcjonariuszy SOK. W związku z tym, że nie zagrażało niebezpieczeństwo dla jej zdrowia, nie wezwano pogotowia ratunkowego. Kobieta została przekazana funkcjonariuszom policji - zaznacza w rozmowie z portalem wyborcza.pl st. insp. Monika Komaszewska, rzeczniczka KG SOK w Warszawie.

- Fakt, że interweniujący funkcjonariusze SOK nie wezwali karetki pogotowia, wynikał z tego, że nie było widocznych obrażeń, a kobieta nie skarżyła się na żadne dolegliwości. W tej sytuacji nie było podstawy do tego, żeby wezwać pogotowie ratunkowe, czego również nie zrobili funkcjonariusze policji - dodaje.

East News
East News © Dworzec Łódź Fabryczna

Odpowiedź na pytanie, czy sposób postępowania SOK był w pełni prawidłowy, ma przynieść wewnętrzne postępowanie, które zostało wszczęte. Przedstawicielka Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei zaznaczyła, że jest w toku i nie wiadomo, ile może potrwać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące